Przejazd z Nowego Miasta na Kleosin prowadzi przez tory, dalej wąską drogą tuż przy lesie, gdzie nie ma latarni. O wypadek nie trudno. Dotychczas leżały tam progi zwalniające, ale ktoś wpadł lepszy pomysł.
Zdjęcie powyżej przesłał nam jeden z czytelników. Jego zdaniem takie słupki bezpieczeństwa nie poprawią. Świecące oznakowania jezdni pojawiły się przedwczoraj i zaskakują kierowców. Zwłaszcza przy mglistej pogodzie trzeba uważać, żeby nie uderzyć w przeszkodę na drodze.
Przejazd pomiędzy Nowym Miastem a Kleosinem bardziej wygląda na tor przeszkód niż na szosę. Obecnie jeździ tamtędy coraz więcej osób z uwagi na remont ronda przy Kawaleryjskiej. Pozostaje trzymać kciuki, aby nie doszło tam do poważniejszej kolizji.
Komentarze opinie