
Ulica Metrologów może pojawić się w Białymstoku i to już niebawem. Na najbliższej sesji Rady Miasta radni będą podejmować uchwałę właśnie w tej sprawie. Z wnioskiem o taką nazwę ulicy wystąpiła Organizacja Zakładowa Nr 438 Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” przy Okręgowym Urzędzie Miar w Warszawie z siedzibą w Białymstoku.
Dziś ulica, która najprawdopodobniej będzie wkrótce nosiła nazwę Metrologów jest w zasadzie ciągiem pieszo – jezdnym. Jest wąziutka i piaszczysta, z trudem zmieszczą się na niej dwa pojazdy, a przynajmniej będą miały kłopot z wyminięciem się. Ciąg ten nie ma obecnie żadnej nazwy. Biegnie tuż przy budynku Obwodowego Urzędu Miar, początek swój mając od ulicy Kopernika na osiedlu Bema.
W porządku obrad Rady Miasta, którą zaplanowano na poniedziałek, 23 września, znalazł się punkt dotyczący nadania nazwy temu niewielkiemu fragmentowi ciągu pieszo – jezdnego na osiedlu Bema. Z wnioskiem wystąpiła Organizacja Zakładowa Nr 438 Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” przy Okręgowym Urzędzie Miar w Warszawie z siedzibą w Białymstoku. I ma ku temu powód. W tym roku bowiem urząd obchodzi stulecie istnienia. Dokładniej urząd został powołany do życia z dniem 1 kwietnia 1919 roku.
„Obecna administracja miar nieprzerwalnie od 100 lat stoi na straży rzetelności jednostek miar stosowanych każdego dnia przez obywateli we wszystkich dziedzinach gospodarki narodowej. Odpowiada za budowę, utrzymywanie i modernizację państwowych wzorców jednostek miar. Kontroluje dokładność wskazań przyrządów metrologicznych aby zachowane były: uczciwość w obrocie, bezpieczeństwo publiczne oraz ochrona zdrowia i życia obywateli. Metrologia jest sercem przemysłu i motorem innowacyjności” – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały. – „Nadanie nazwy ulicy Metrologów będzie dowodem uznania za pełną poświęcenia służbę pracowników polskiej administracji miar” – napisano w dalszej części tego uzasadnienia.
Jako, że nazwa nie powinna budzić kontrowersji, ponieważ ulica Metrologów nie odnosi się do żadnego historycznego patrona, radni nie powinni raczej mieć obiekcji co do nadania nazwy temu niewielkiemu fragmentowi ciągu pieszo – jezdnego. Jeśli przyjmą w głosowaniu uchwałę i nadadzą nazwę o jaką prosi organizacja związkowa, ciąg pieszo – jezdny stanie się kolejną ulicą na osiedlu Bema.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: GSV)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie