Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Podlaskiej Krajowej Administracji Skarbowej uderzyli w czarny rynek, zabezpieczając 410 litrów alkoholu bez wymaganych polskich znaków akcyzy. Nielegalny towar, przechowywany w ukryciu na dwóch posesjach, trafi do laboratorium w celu zbadania składu chemicznego. 48-letniej mieszkance Bielska Podlaskiego grozi teraz kara grzywny.
Operacyjni z białostockiej Służby Celno-Skarbowej wpadli na trop nielegalnej działalności prowadzonej w powiecie bielskim. Ustalenia wskazywały, że 48-letnia mieszkanka Bielska Podlaskiego może magazynować znaczne ilości alkoholu z nieznanego źródła.
Mundurowi przeszukali dwie posesje, z których korzystała podejrzana. Efekty akcji przerosły oczekiwania: na terenie nieruchomości zabezpieczono łącznie 410 litrów nielegalnego trunku. Alkohol był rozlewany do 82 pięciolitrowych plastikowych butelek i posiadał różną moc - od 40 do 60 procent.
Zabezpieczony towar, podejrzany o pochodzenie z nielegalnej produkcji (tzw. bimber) lub przemytu, został zatrzymany. Teraz trafi on do białostockiego laboratorium celnego, gdzie zostanie poddany szczegółowej analizie składu.
Wobec 48-latki wszczęto postępowanie w oparciu o kodeks karny skarbowy. Śledztwo prowadzi Podlaski Urząd Celno-Skarbowy w Białymstoku. Kobieta usłyszała już zarzuty, za które grozi jej kara grzywny.
KAS nieustannie ostrzega przed kupowaniem i spożywaniem alkoholu spoza legalnej dystrybucji. Laboratoria wielokrotnie wykazywały, że tego typu nielegalne trunki często są fałszowane, a do ich produkcji używa się alkoholu technicznego. Związki chemiczne stosowane m.in. do produkcji płynów do spryskiwaczy czy podpałek do grilla stanowią śmiertelne zagrożenie dla zdrowia konsumentów.
(PW)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie