Reklama

Burza z gradem wielkości kurzego jajka uszkodziła dachy i zalala budynki w Podlaskiem. Ostrzeżenia IMGW i trudne warunki na drogach. Oto, co należy wiedzieć o nowych zagrożeniach pogodowych.

Gwałtowna burza, która w niedzielę po południu przetoczyła się nad Sokółką, spowodowała spore zniszczenia i postawiła służby w stan pełnej gotowości. Straż pożarna w powiecie sokólskim interweniowała ponad 70 razy, głównie w związku z zalanymi posesjami, piwnicami, garażami i podtopieniami dróg. Skutki nawałnicy dotknęły ulice Białostocką, Kolejową, 11 Listopada, Lotników Lewoniewskich, Kilińskiego i Ściegiennego, gdzie sieć kanalizacyjna nie była w stanie poradzić sobie z ogromną ilością opadów.

Gradobicia wielkości kurzego jajka i uszkodzone dachy

Burza, która rozpoczęła się po godzinie 15:00, przyniosła ze sobą nie tylko ulewny deszcz, ale również potężne gradobicia. Jak relacjonował jeden z czytelników, gradziny miały wielkość kurzego jajka, a ich uderzenia uszkodziły dachy domów. Poważnym podtopieniom uległy także budynki użyteczności publicznej, w tym rozdzielnia Spółdzielni Mieszkaniowej przy ulicy Sikorskiego, szkoła przy ulicy Mickiewicza oraz pomieszczenia trafostacji w szpitalu. Co gorsza, ucierpieli ci sami mieszkańcy, których domy zostały zalane po ulewie w sierpniu ubiegłego roku.

Ostrzeżenia IMGW i trudne warunki na drogach

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w niedzielę ostrzeżenia I stopnia przed burzami dla sześciu województw, w tym podlaskiego. Prognozy sprawdziły się z nawiązką – burzom towarzyszyły opady deszczu do 20 litrów na metr kwadratowy, a porywy wiatru dochodziły nawet do 80 km/h. Skutki nawałnicy odczuli również kierowcy w okolicach Korycina, gdzie na drogach zalegały połamane gałęzie drzew, utrudniając przejazd. Zamknięte jest też podsupraskie arboretum z powodu połamanych drzew i zniszczeń na drogach. 

Nowe zagrożenia: trąby powietrzne i silny wiatr

Choć front burzowy powoli przesuwa się nad Białoruś, synoptycy z Polskich Łowców Burz ostrzegali wcześniej przed potencjalnie jeszcze groźniejszymi zjawiskami. W związku z chłodnym frontem, który przeszedł nad Polską, nie wykluczano rozwoju pojedynczych trąb powietrznych, zwłaszcza na północnym wschodzie kraju, gdzie było więcej wilgoci w troposferze. Zjawiskom tym towarzyszył wiatr w porywach do 100 km/h oraz grad o średnicy do 5 cm.

Sytuacja pod kontrolą, ale zagrożenie nie mija

Około godziny 20:00 synoptycy odwołali ostrzeżenia przed burzami dla regionu. Mimo to, minione popołudnie pokazało, jak gwałtownie potrafi zmienić się pogoda. W ciągu zaledwie godziny w punkcie meteo w Drahlach spadło aż 46,2 mm wody, a w Jałówce 29,7 mm. Sytuacja w Sokółce, gdzie strażacy wciąż prowadzili akcje, jest najlepszym przykładem na to, jak ważne jest bycie na bieżąco z komunikatami pogodowymi i zachowanie szczególnej ostrożności. Oprócz burz, w niedzielę obowiązywały również ostrzeżenia I stopnia przed upałami w południowo-wschodniej Polsce, gdzie temperatury miały sięgać 32 stopni Celsjusza. Pokazuje to, jak zmienna i niebezpieczna może być pogoda w tym okresie, wymagając od nas ciągłej czujności i przygotowania.

AR

Aktualizacja: 13/08/2025 15:33
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do