Reklama

Czworonogi ze schroniska trafiły do domów tymczasowych. Pozostaną tam przez kilka dni

Nie można było zrobić inaczej, jak tylko poprosić ludzi dobrej woli, aby na kilka dni zajęli się pieskami z białostockiego schroniska. Powodem jest pożar, który wybuchł tuż po sąsiedzku w miniony wtorek. Cały obszar był mocno zadymiony, a jako że ten duszący dym jest bardzo szkodliwy dla psów, trzeba było je ewakuować.

Pożar wybuchł w miniony wtorek, 13 kwietnia. Zapaliło się składowisko należące do spółki MPO. Na miejscu były trzy zastępy straży pożarnej, które usiłowały opanować żywioł. Konkretnie to zapaliła się tam hałda śmieci 20 na 10 metrów i już praktycznie po godzinie sytuacja była opanowana. Ale na wysypisku. Bo obok, choć nic nikomu się nie stało, a sam pożar nie zagrażał, pojawił się duszący dym.

Ten dym mocno przeszkadza czworonogom, podopiecznym Schroniska dla Zwierząt w Białymstoku. Jest dla nich szkodliwy i zwierzęta są niespokojne. I jeszcze w miniony wtorek wieczorem kierownictwo schroniska zwracało się do wszystkich w mediach społecznościowych z prośbą o pomoc. Trzeba było na kilka dni zabrać zwierzęta do domów tymczasowych. Kiedy dym zniknie całkowicie pieski będą mogły wrócić z powrotem. Ale w takich warunkach, już po pożarze, nie można było im zapewnić właściwego bezpieczeństwa. Prośba bardzo szybko została wysłuchana i swoją pomoc zaoferowało wielu wolontariuszy. Skutkiem czego pieski zostały na kilka dni przekazane pod opiekę tymczasowym opiekunom.

Blisko 50 naszych podopiecznych we wtorek wieczorem trafiło do domów tymczasowych po tym, gdy w sąsiadującym ze schroniskiem wysypiskiem śmieci wybuchł pożar. Ogień został opanowany, nie zagrażał psom, jednak dym, który unosił się był duszący i utrudniał oddychanie. Dzięki wielkiemu sercu białostoczan i wolontariuszy schroniska, część z nich, aż dym opadnie i sytuacja się uspokoi, znalazło schronienie w domach. Bardzo jesteśmy wdzięczni za ten piękny gest solidarności” – przekazano na profilu facebookowym Wolontariatu Schroniska dla Zwierząt.

Pod tym wpisem pojawiły się także zdjęcia czworonogów w ich tymczasowych domach. Chodziło bowiem też o pokazanie, że pieski odnalazły się w nowych warunkach i nic im nie zagraża. I faktycznie, na zamieszczonych zdjęciach, zwierzęta wyglądają na – można to ująć – zadowolone. Choć trudno, by było inaczej, bo przecież nie siedzą w zamkniętych klatkach. Pieski w tymczasowych domach pozostaną do piątku. Potem wrócą z powrotem do schroniska.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: z rzut ekranu z Facebooka/ Wolontariat- Schronisko dla Zwierząt w Białymstoku)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do