Tadeusz Truskolaski choć jeszcze nie stanowczo, ale wspominał kilkukrotnie, że nie jest zainteresowany ponownym starem w wyborach samorządowych na prezydenta Białegostoku. Możliwe, że zmienił zdanie. Przynajmniej tak można sądzić po tym, co powiedział niedawno lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Ryszard Petru jak czegoś nie chlapnie to chyba żyć nie może. Całkiem niedawno w publicznej wypowiedzi na temat przygotowań Nowoczesnej do wyborów samorządowych opowiadał, jak i z kim jego partia ma zamiar działać na poziomie gmin. Choć przyznał, że Nowoczesną najbardziej interesują sejmiki województw oraz urzędy marszałkowskie. I trudno się dziwić, bowiem to tam znajdują się największe pieniądze publiczne i unijne, którymi trzeba jakoś zarządzać.
Ale Ryszard Petru nie byłby sobą, gdyby nie zdradził przy okazji czegoś więcej. W trakcie rozmowy z dziennikarzami przyznał, że w Białymstoku Nowoczesna ma swojego kandydata na prezydenta, choć bezpartyjnego. W 2018 roku w naszym mieście ma zamiar poprzeć Tadeusza Truskolaskiego, który najwyraźniej jednak zawalczy o czwartą kadencję w wyborach samorządowych. To już kolejny raz pada taka informacja z ust lidera Nowoczesnej. Ponad miesiąc temu, w trakcie wizyty w Białymstoku, Petru wspominał o poparciu dla urzędującego prezydenta.
- Nowoczesna na pewno wystawi własnego kandydata na prezydenta Warszawy. W innych miastach również postaramy się o dobrych kandydatów. Jeszcze w innych, na przykład w Białymstoku, poparcia udzielmy obecnie urzędującemu Tadeuszowi Truskolaskiemu, który jest bezpartyjny – mówił do dziennikarzy Petru.
Nie wiadomo tylko jak do innych słów lidera Nowoczesnej ustosunkuje się Tadeusz Truskolaski. Po wielu latach zarządzania miastem i inwestycjach, jakie pojawiły się tu na przestrzeni ostatnich 10 lat, Ryszard Petru Polskę Wschodnią postrzega wciąż nie najlepiej, więc także i Białystok, który w końcu znajduje się w tej części naszego kraju. Uważa on, że jesteśmy zacofani względem reszty regionów i zapowiada w wyborach samorządowych ostry zwrot na inwestycje w infrastrukturze. Choć nie tylko. Ale warto wspomnieć, że przecież to właśnie takie inwestycje tu przede wszystkim powstawały. No, może oprócz lotniska, o które dbał były doradca prezydenta i były marszałek województwa podlaskiego – Jarosław Dworzański. W każdym razie Petru nie ma najlepszego zdania o Polsce Wschodniej i o tym jakie przemiany przeszła.
- Polska Wschodnia to przede wszystkim infrastruktura, bo była zaniedbana przez lata i jest realizowana w trzecim rzucie. To nauka i większa promocja – powiedział Rzeczpospolitej.pl.
Prezydent Białegostoku oficjalnie nigdzie na razie nie wypowiada się publicznie na temat swojego startu w najbliższych wyborach samorządowych. Nie komentuje również deklarowanego poparcia Nowoczesnej. Ale za to chętnie pokazuje się z Petru przy różnych okazjach. Między innymi na forum gospodarczym w Krynicy. Bardzo często udostępnia na swoim koncie społecznościowym na twitterze różnego rodzaju wpisy i wypowiedzi polityków tego ugrupowania. Choć nie tylko ich. Najczęściej są to różnego rodzaju komentarze, linki do artykułów lub analizy krytyczne wobec działań polskiego rządu i różnych polityków PiS-u.
W tej sytuacji nie wiadomo jak zachowa się Platforma Obywatelska, która dwukrotnie wystawiała Tadeusza Truskolaskiego jako swojego kandydata, choć ten do partii nigdy nie wstąpił. Radni Platformy Obywatelskiej także za każdym praktycznie swoim głosowaniem wskazują na lojalność wobec prezydenta. Nawet teraz, kiedy pierwszy raz ma on swój klub radnych, bo poszedł do wyborów z własnym komitetem. Kogo teraz wystawi partia niegdyś rządząca miastem wespół z Truskolaskim? W ostatnich wyborach nie wystawiła nikogo, ale udzieliła poparcia urzędującemu prezydentowi. Czy w najbliższych wyborach Tadeusz Truskolaski będzie wspólnym kandydatem bezpartyjnym z poparciem Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej?
Na takie deklaracje jest jeszcze o wiele za wcześnie. Polityka wszak jest żywą materią i w każdej chwili wszystko może ulec zmianie. Możliwe, że prezydent Białegostoku nie zdecyduje się więcej na żadne kampanie samorządowe i ponowną walkę o fotel na Słonimskiej. Wówczas Nowoczesnej zostanie poszukać kandydata własnego, albo innego do poparcia. Ale możliwe jest, że Tadeusz Truskolaski jednak zdecyduje się na ponowne kandydowanie na prezydenta Białegostoku. I tak samo możliwe, że z bezpartyjnego w końcu mógłby się stać partyjnym i na przykład wstąpi do Nowoczesnej, z której później łatwiej by mu było ubiegać się o mandat do Parlamentu Europejskiego, o którym marzy od dawna.
- W 2006 r. przekonałem Tadeusza Truskolaskiego, wówczas ekonomistę z białostockiego uniwersytetu, by wystartował w wyborach na prezydenta Białegostoku. Jako szef jego kampanii wyborczej przekonałem też białostoczan, by postawili na Tadeusza Truskolaskiego. Udało się, wygraliśmy wybory – pisze na swojej stronie internetowej szef Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz.
Wpis pochodzi z 2011 roku, kiedy faktycznie Platforma Obywatelska z Tadeuszem Truskolaskim miała pełnię władzy w mieście. Już trzy lata później sytuacja się zmieniła. Aktualnie do kolejnej kampanii samorządowej mamy mniej niż dwa lata. Ale kołowrotek wyborczy zacznie się kręcić coraz żywiej tak naprawdę już za rok o tej porze. Białostoczanie pewnie pamiętają, że w ostatniej kampanii samorządowej prezydent obiecywał, że postawi w pierwszej kolejności na przedsiębiorczość, gospodarkę i nowe miejsca pracy. Dzięki temu mieliśmy mieć powody, by być jeszcze bardziej dumni z Białegostoku. Po upływie ponad połowy obecnej kadencji wiele się nie zmieniło w sprawie poprawy gospodarki czy przedsiębiorczości. Wciąż najwięcej buduje się tutaj dróg oraz inwestycji, które nie mają za wiele wspólnego z przedsiębiorczością. Być może pas startowy na Krywlanach odmieni ten trend.
I ciekawe tylko co na to Ryszard Petru, który jeszcze miesiąc temu w Białymstoku sam mówił, że duże miasta we wschodniej części kraju mają potencjał, ale nie jest on wykorzystany, głównie dlatego, że do tych regionów ciężko jest dojechać. Chociaż podkreślał, że wiele rzeczy udało się poprawić w infrastrukturze.
- To jest wstrząs, ale wstrząsem jest też przyjazd tutaj – mówił lider Nowoczesnej.
Takie słowa są jak policzek wymierzony prezydentowi Białegostoku, którego Ryszard Petru chce przecież poprzeć w wyborach samorządowych. Ostatecznie jest jeszcze trochę czasu na weryfikację słów i poglądów. A z wypowiadania zdań nietrafionych lub bez sensu, lider Nowoczesnej jest akurat znany. My czekamy cierpliwie do wyborów i zobaczymy co się wydarzy.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Być może pas startowy na Krywlanach odmieni ten trend".-ten dla pseudo vipow i jeszcze bardzje pseudo "elyty" to to wlasne awionetyki bedzi etu holowac/ No boe przecie znie bedzie to lotnsko pssazerkie dla Bialostoczan. Polakow-n-tej juz -jak sie wydaje- kategorii. :)
Ciekawe skąd będzie startował czy ze swego komietetu czy z Nowoczesnej a może dogada się z PO?
"Wciąż najwięcej buduje się tutaj dróg oraz inwestycji, które nie mają za wiele wspólnego z przedsiębiorczością" - Pani "Redaktor", od kiedy drogi nie mają za wiele wspólnego z przedsiębiorczością? :) Komunikacja drogowa jest kluczem do przedsiębiorczości!
Oby była ta czwarta kadencja, bo inaczej PiS zniszczy Białystok
Potwierdzam "Oby była ta czwarta kadencja, bo inaczej PiS zniszczy Białystok"