W Łapach szok i niedowierzanie po tym, co stało się w minioną niedzielę. W jednym z mieszkań znaleziono zwłoki ojca i syna. Obydwaj mieli rany postrzałowe głowy. Prokuratura ustala czy było to samobójstwo rozszerzone.
Mieszkańcy Łap nie mogą uwierzyć w to co się wydarzyło w ich miasteczku. Takiej tragedii nikt się tam nie spodziewał. W minioną niedzielę (5 marca) rodzina znalazła w mieszkaniu zwłoki ojca i syna, którzy zginęli od strzału w głowę. Jak wstępnie ustalili śledczy nie było ingerencji osób trzecich i w tym przypadku ustalenia idą w kierunku samobójstwa rozszerzonego.
Samobójstwo rozszerzone to samobójstwo po zadaniu śmierci innym – najczęściej członkom własnej rodziny. Zdarza się w ciężkich zespołach depresyjnych i psychozach. I być może w tym przypadku z taką sytuacją w Łapach śledczy mają do czynienia. Ojciec chłopca, którego razem z nim znaleziono z raną postrzałową głowy, był rozwiedziony od niedawna. Możliwe, że nie radził sobie z tą sytuacją. Rozwód to dla wielu osób traumatyczne przeżycie.
- Funkcjonariusze zabezpieczyli na miejscu broń. Wszelkie nasze wstępne ustalenia wskazują na to, że było to rozszerzone samobójstwo. Najprawdopodobniej ojciec uśmiercił swojego syna, a później pozbawił siebie życia – wyjaśnia Kamil Sorko z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Tę wersję wstępnie przyjmuje prokuratura. Ofiary bowiem nie miały na ciele żadnych innych obrażeń oprócz ran postrzałowych. W mieszkaniu również nie było śladów walki, ani przemocy. Jednak więcej będzie wiadomo, gdy policjanci przesłuchają świadków i rodzinę zmarłych. Muszą także ustalić w jaki sposób broń znalazła się w mieszkaniu i czy była legalna.
W momencie śmierci, ojciec miał 36 lat, jego syn zaledwie 10. Wiadomo, że mężczyzna po rozwodzie samotnie wychowywał dziecko. Dziś ma się odbyć sekcja zwłok, której wyniki pomogą ustalić czy faktycznie w Łapach doszło do samobójstwa rozszerzonego, czy była tam jednak ingerencja osób trzecich.
(Cezarion/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlaczego nie biorą pod uwagę wypadku...ojciec mógł postrzelić syna w trakcie czyszczenia broni, a jak zobaczył co się stało, zastrzelił się z rozpaczy