Reklama

DDB w mediach: Donald Tusk i polityka niedorozwoju

Już pierwsze miesiące działania rządu pod przywództwem Donalda Tuska wskazują, że obecna ekipa nie będzie stawiała na rozwój Polski. Wstrzymanie, a praktycznie rezygnacja z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, opóźnienia w budowie elektrowni atomowej, nie tylko zatrzymują rozwój gospodarczy naszego kraju, bo wręcz w tym rozwoju go cofają.

Temat stopowania ważnych dla Polski inwestycji był omawiany w minioną środę na antenie Telewizji Republika. Bo raczej nikt zdrowo myślący nie ma wątpliwości, że działania prowadzone głównie wokół Centralnego Portu Komunikacyjnego wskazują na to, że ta inwestycja nie będzie realizowana. Tymczasem koalicjant w rządzie Donalda Tuska, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz twierdzi, że jego formacja stawia na rozwój gospodarczy Polski.

- Jeżeli mówimy tutaj o rozwoju, to faktycznie, CPK był takim projektem prorozwojowym i jeżeli rozpatrywać to w kategoriach, jakie konsekwencje za brak tego projektu w realizacji poniesie Trzecia Droga, to PSL musi, czy pan Kosiniak-Kamysz, politycy tej formacji i też Szymon Hołownia, i politycy z Polski 2050, muszą zdawać sobie sprawę z tego, że oni będą obarczeni winą za to, że CPK nie został zrealizowany. Bo maczają w tym pace, są w tym rządzie. A trzeba wiedzieć, że to ich elektorat jest pełen ambicji, a oni zawodzą ambicje własnego elektoratu – mówiła w programie „Republika Dzień” Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska.

Dodała, że politycy Trzeciej Drogi, wykonując ślepo polecenia Donalda Tuska, realizują z nim wspólnie politykę niedorozwoju, zamiast rozwoju. A to może być przyczynkiem odwracania się elektoratu właśnie od tego tworu politycznego, jakim jest Trzecia Droga. Z kolei dziennikarz Tygodnika Niedziela zauważył, że rezygnacja z CPK nie oznacza rozbudowy lotniska Chopina w Warszawie.

- To jest takie bałamutne, że będziemy tu mówić o rozwoju. Komuniści też tak mówili, że rozwój, będziemy walczyć o rozwój, dbamy o rozwój, a widzieliśmy, jaki był to rozwój. I wydaje mi się, że chyba tutaj jednoznacznie Niemcy powiedziały „Nein”, tak jak Rosjanie niegdyś mówili „Nielzija” i w związku z tym ta delegatura rządu niemieckiego w Polsce posłusznie to realizuje – zauważył Mateusz Wyrwich ze wspomnianego Tygodnika Niedziela.

Tego typu decyzje i sytuacje mogą mieć wprost przełożenie na wynik wyborczy do Parlamentu Europejskiego. I ten temat także był omawiany na antenie Telewizji Republika. Całość programu jest dostępna na górze naszej strony internetowej.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z YouTube.com/ Telewizja Republika)

Aktualizacja: 04/05/2024 04:44
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do