
Kilkudniowa impreza Platformy Obywatelskiej zorganizowana pod nazwą Campus Polska Przyszłości dobiegła już końca. Wydaje się jednak, że efekty tego wydarzenia pracują i będą jeszcze długo pracować, ale na rzecz przeciwników politycznych Platformy Obywatelskiej. Przynajmniej tak wskazują najnowsze sondaże. Choć nie tylko, bo podobnie uważają też obserwatorzy życia publicznego.
Temu tematowi był poświęcony jeden z ostatnich programów „Gorące Pytania” na antenie Telewizji w Polsce. Dziennikarze i publicyści rozmawiali o tym, co się działo na tym Campusie i dlaczego wystąpienia poszczególnych polityków oraz zaproszonych gości pozostaną na długo w pamięci Polaków. I to na dodatek w taki sposób, że na wypadek, gdyby ktoś zapomniał, będą o tym wszystkim przypominać przede wszystkim politycy Prawa i Sprawiedliwości.
- Chyba celem tej imprezy miała być jakaś nowa wizja Polski, wydyskutowana wspólnie z młodzieżą. Młodzież tam miała mówić o swoich planach na przyszłość, jak widzi Polskę. Tymczasem przyjechali starzy wyjadacze polityczni i de facto zaczęli tę młodzież indoktrynować. I to stało się forum dla występów, które my już słyszymy w przestrzeni publicznej od lat – mówiła prowadząca program „Gorące Pytania” Aleksandra Jakubowska.
- Ta impreza przede wszystkim w założeniu miała być czymś innym niż się stała. Pamiętajmy, że tę imprezę planowano jeszcze przed powrotem Donalda Tuska do Polski, jako lidera PO. I ta impreza miała być w moim przekonaniu dla Rafała Trzaskowskiego jakimś nowym początkiem, nowego ugrupowania. I to by wtedy miało sens – powiedział z kolei dziennikarz Polskiego Radia 24 Mirosław Skowron.
Dodał też, że zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Szymon Hołownia popełnili błąd, ponieważ gdyby połączyli siły i zaczęli budować razem nową formację na polskiej scenie politycznej, mogłaby ona przynieść więcej korzyści politycznych. Ale skoro tak się nie stało, na wydarzeniu Campus Polska Przyszłości zyskało Prawo i Sprawiedliwość. Europoseł Patryk Jaki powiedział nawet, że takie wydarzenia na przyszły raz powinno zasponsorować wręcz Prawo i Sprawiedliwość zamiast niemieckich fundacji.
Jedno jest pewne, doświadczeni politycy Platformy Obywatelskiej nie przekazali młodzieży niczego ze swojego programu. Nawet też nie zapytali szczególnie, czego oczekuje młodzież. Przez kilka dni trwania tego Campusu utrwalany był wyłącznie przekaz o tym, że PiS jest zły. Czyli to, co Platforma Obywatelska powtarza od wielu lat i co przestało już działać 6 lat temu.
- Platforma jest utożsamiana przez wielu jako partia postkomunistyczna. A jak sobie przypomnimy jak komuniści prowadzili politykę. Jak wprowadzali socjalizm, komunizm i jak to nie działało, to receptą było wprowadzanie jeszcze więcej socjalizmu i komunizmu. A jak to nie działało, to wprowadzali jeszcze więcej. I Platforma robi to samo. Skoro nie zadziałało hasło, że PiS jest zły i niedobry, więc trzeba jeszcze więcej informacji włożyć, że PiS jest zły i niedobry – zwróciła uwagę Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska z naszej redakcji.
O szczegółach, jakie wyraźnie wskazują, że Campus Polska Przyszłości przysłużył się bardziej Prawu i Sprawiedliwości niż Platformie Obywatelskiej, dowiecie się z całości nagrania. Ono jest zamieszczone na górze naszej strony internetowej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z YouTube.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie