Reklama

Dmitrij Miedwiediew porównany do pustej beczki

Mychajło Podoliak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, skrytykował bezpodstawne groźby wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa, które skierował pod adresem kierownictwa Ukrainy. Stało się to po tym, jakie groźby wystosował po ataku drona na Kreml.

W minioną środę na Kremlu doszło do wybuchów. Zarejestrowały go kamery. Z tych nagrań wynika, że prawdopodobnie ładunki zostały zrzucone z dronów. Ukraina zaprzecza, że dokonała swoimi dronami takiego ataku. I trzeba przyznać, że byłoby to niezmiernie trudne, ponieważ od miesięcy rosyjskie niebo nad Moskwą jest chronione w sposób szczególny.

Nie jest wykluczone, że ten atak z dronów był rosyjską prowokacją, która miała na celu zmobilizowanie rosyjskiego społeczeństwa przeciwko Ukrainie. I sprawa jest co najmniej podejrzana w kontekście słów, jakie rzucił krótko po ataku wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Wezwał w ostrym tonie do ataku na Kijów i zlikwidowanie Wołodymyra Zełenskiego. Co żadną nowością nie jest, ponieważ kremlowskie władze miały taki plan już w lutym ubiegłego roku. Tylko ich plan spalił na panewce.

Do tych gróźb Dmitrija Miedwiediewa odniósł się doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podoliak. Zrobił to na swoim profilu na Twitterze, gdzie we wpisie – mówiąc wprost – wyśmiał Miedwiediewa. Użył do tego fińskiego powiedzenia.

Na każdą groźbę typowego rosyjskiego podmiotu „Miedwiediewa” (zastępcy Rady Bezpieczeństwa Rosji), zwłaszcza na temat „fizycznego zniszczenia”, jest błyskotliwa fińska uwaga: Tyhjät tynnyrit kolisevat teinte (przetłumaczone - „Pusta beczka dużo dudni”, „W pustej beczce i mały dzwonek słychać” - zauważył doradca szefa PO.

Jak informowaliśmy na naszych łamach, służba prasowa prezydenta Rosji poinformowała o odparciu próby ataku drona na Kreml. Podano również, że Kreml traktuje to jako „zaplanowaną akcję terrorystyczną i zamach na Prezydenta Federacji Rosyjskiej w przeddzień Dnia Zwycięstwa” ze strony Ukrainy.

I już chwilę później Dmitrij Miedwiediew wezwał publicznie do fizycznego usunięcia Wołodymyra Zełenskiego. Na te słowa prezydent Ukrainy stwierdził, że jego kraj nie zaatakował kremlowskiej rezydencji i samego Putina, ale jednocześnie pozostawił to do rozstrzygnięcia trybunałowi międzynarodowemu.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Russian Dialogue)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do