Reklama

Do tej pory w maju było już ponad 800 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski

Presja na polską granicę wywierana przez Białoruś, do czego wykorzystuje ona cudzoziemców z różnych krajów świata, jest już zdecydowanie mniejsza niż miało to miejsce w ubiegłym roku. Ale białoruski dyktator nie zrezygnował całkowicie z próby destabilizacji sytuacji w naszym kraju. Stąd tylko w maju Straż Graniczna odnotowała już ponad 800 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski.

Praktycznie od początku tego roku informacje przekazywane przez Straż Graniczną w związku z kryzysem migracyjnym, nie są już tak niepokojące jak miało to miejsce latem i jesienią ubiegłego roku. Liczba cudzoziemców, których służby białoruskie podwoziły pod polską linię granicy nie przekraczała setki. Niekiedy były to wręcz pojedyncze osoby, jak miało to miejsce choćby minionej doby.

W dn. 27.05 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 8 cudzoziemców. #PSGBobrowniki 3 os. (ob. Gwinei i Kamerunu) nielegalnie przeszły na stronę polską przez rzekę Świsłocz. #PSGBiałowieża za pomocnictwo zatrzymano ob. Ukrainy, który przewoził 4 ob. Syrii. W maju było 825 prób” – przekazała w komunikacie na swoim profilu na Twitterze Straż Graniczna.

Być może mało kto już pamięta, ale zaledwie w październiku i w listopadzie ubiegłego roku Straż Graniczna notowała dziennie niekiedy ponad 700 i więcej takich prób. Praktycznie każdego dnia było ponad 300 i więcej podejmowanych prób przedostania się z Białorusi do Polski przez nielegalnych migrantów, którzy zostali tam ściągnięci za swoje własne pieniądze. Porównując więc liczby prób przekraczania granicy z ubiegłego roku do liczby w chwili obecnej, widać już wyraźne zmniejszenie presji migracyjnej.

Powodów tego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze nad prawie całą Europą nie mogą latać ani białoruskie, ani rosyjskie samoloty. Wcześniej zaś zostały zamknięte połączenia lotnicze między innymi z lotnisk w Iraku. Wobec trwającej wojny na Ukrainie, także ta droga, którą mogliby docierać na Białoruś cudzoziemcy, w zasadzie stała się zamknięta. Ponadto Polska i Litwa zaczęły budowę zapór granicznych, które uniemożliwiają całkowicie przekraczanie granicy w tych miejscach, w których zapory już stoją. Na migranckich grupach przemytnicy odradzają szlak przez Białoruś, ale trochę chętnych cały czas się znajduje.

Groźna cały czas jest wojna informacyjna, którą wobec Polski prowadzi zarówno Rosja, jak i Białoruś. Tego rodzaju działania mają na celu zainteresowanie opinii publicznej złą sytuacją humanitarną cudzoziemców, przez co miałaby być wywierana presja na wpuszczanie nielegalnych migrantów. I choć ta forma nacisku umożliwiająca przemyt ludzi cały czas działa, to jednak ma ona zdecydowanie mniejsze znaczenie niż to co obserwowaliśmy w roku ubiegłym.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do