Reklama

Dobrze, że u nas nie ma mrozów

Z pewnością nie wszyscy cieszą się na taką zimę, jakiej doświadczamy w tym roku. Brakuje zabaw na śniegu, a dzieci, które niebawem rozpoczną ferie zimowe zamiast cieszyć się urokami tej pory roku, mogą grać w piłkę na boiskach. Jednak są tacy, którzy chwalą obecną aurę.

To głównie ubodzy mieszkańcy miasta, którzy zaoszczędzili na opale, chwalą obecne temperatury. Tona węgla kosztuje od 400 do nawet 900 zł za tonę. To spory wydatek, ponieważ aby ogrzać około 50 metrowy dom potrzebne są nawet 4 tony opału. Wielu z nich nie stać na takie zakupy i palą czym popadnie.

- My kupiliśmy w tym roku tylko tonę, bo na więcej nie było pieniędzy. Trochę drzewa dostaliśmy od kolegi mojego męża – mówi Grażyna Piekut. – Dzięki Bogu, że nie jest zimno i czasami nawet nie trzeba palić, bo dom nagrzewa się od kuchenki elektrycznej.

Z ciepłej zimy cieszy się także rodzina pani Iwony Wielgat, ponieważ także nie było ich stać na kupno węgla w większych ilościach.

- Mąż sam jeden nie zarobi na nas wszystkich i jeszcze na węgiel. Dostaliśmy trzy tony z pomocy, ale to i tak by nam nie wystarczyło. Bo żeby było ciepło zimą, to przeważnie idzie nam z 7 – 8 ton od listopada do marca. Jak straciłam pracę, to już zupełnie nie wiedzieliśmy co robić. Na szczęście nie jest zimno i wystarczy tylko troszkę podłożyć i ciepło jest. Nie wiem tylko co będzie jak nam się ten węgiel skończy. Oby takie temperatury utrzymały się do wiosny.

Do części białostockich rodzin, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej trafiła pomoc z Caritas Archidiecezji Białostockiej oraz Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej. Jednocześnie Caritas zapowiedział, że pomoc może uzyskać w najbliższym czasie jeszcze kilkadziesiąt rodzin z naszego miasta.

Kalina/ Foto: K.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do