Reklama

Dzieci w przedszkolach mogą zostać bez dodatkowej pomocy

Miejskie przedszkola mają działać bez etatów pomocy nauczyciela – taką informację przekazał zastępca prezydenta Białegostoku odpowiedzialny za edukację. Oznacza to, że nauczyciele w przedszkolach będą musieli sami zająć się najmłodszymi dziećmi, nawet 20-tką dzieci jednocześnie. Z tego względu zainterweniował marszałek województwa podlaskiego. Wystosował pismo do prezydenta Białegostoku w tej sprawie.

Zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki, odpowiedzialny za edukację w Białymstoku, przekazał i tym samym potwierdził to, o czym od dłuższego czasu mówili między sobą rodzice maluchów oraz pracownicy białostockich przedszkoli. W ramach oszczędności mają zostać zlikwidowane etaty pomocy nauczycieli. Oznacza to, że maluchy będą tylko pod opieką nauczycieli, bez żadnej dodatkowej pomocy – jak na przykład pomoc w podaniu posiłku, ubraniu się, zaprowadzeniu malucha do toalety. Nauczyciel będzie musiał zająć się jednocześnie nawet około 20 przedszkolakami.

O tym, że jest to co najmniej karkołomne i zagraża wprost bezpieczeństwu maluchów wiedzą doskonale rodzice i pracownicy przedszkoli. I chyba tylko władze Białegostoku raczej nie mają świadomości czym to grozi w rzeczywistości.

Z tego względu, ale również dlatego, że zgłosili się do niego rodzice, zainterweniował w tej sprawie marszałek województwa podlaskiego – Artur Kosicki. Wystosował pismo do Tadeusza Truskolaskiego, prezydenta Białegostoku, z apelem o wycofanie się z tej nieodpowiedzialnej decyzji. Pojawia się też szereg pytań odnośnie likwidacji etatów pomocy nauczycielskiej w przedszkolach.

Pomoc nauczyciela to jedna z osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo maluchów uczęszczających do przedszkola, to osoba, która pomaga nauczycielowi nie tylko w organizacji zajęć, ale też dzieciom w codziennej higienie czy przy spożywaniu posiłków. Zrezygnowanie z tych etatów w praktyce oznacza, że dzieci te będą otrzymywały dwa razy mniej uwagi niż obecnie. Bezpieczeństwo i właściwa opieka nad dziećmi to kwestie, na których nie można oszczędzać” – zwraca uwagę w swoim piśmie do Tadeusza Truskolaskiego marszałek Artur Kosicki.

Ponadto marszałek podkreślił, że zwalnianie pracowników w okresie kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa w Polsce jest brakiem troski o losy co najmniej kilkudziesięciu mieszkańców Białegostoku. Na takie słowa prezydent Truskolaski odpowiedział marszałkowi Kosickiemu na twitterze. Gdzie wyjaśnił, że musi poczynić oszczędności, bo wpływy do budżetu miasta w ostatnim miesiącu były niższe.

Bardzo dziękuję za troskę. Za kwiecień br. otrzymaliśmy o 3 mln zł mniej udziałów w PIT, to spadek o ponad 15% w stosunku do 2019 r. i o prawie 25% w porównaniu do 2018 r. Czekam na działania Pana Marszałka, aby te straty uzupełnić. Potrzebna tarcza dla samorządów” – napisał w komentarzu Tadeusz Truskolaski na profilu twitterowym marszałka województwa podlaskiego.

Wpływy do budżetu @wojpodlaskie z podatków PIT i CIT również się obniżyły, ale my nie zwalniamy ludzi. Szukamy oszczędności w innych miejscach” – odpowiedział Tadeuszowi Truskolaskiemu marszałek Kosicki.

Problem z opieką nad maluchami trzeba będzie jakoś rozwiązać, bo trudno sobie wyobrazić, aby jeden nauczyciel miał zapewnić bezpieczeństwo i edukację samodzielnie dla nawet kilkunastu dzieci jednocześnie. Wystarczy wyobrazić sobie, co ma zrobić w sytuacji, kiedy jedno z dzieci zechce pójść do toalety. Czy wówczas inne zostaną same bez opieki przez tych kilka lub kilkanaście minut? Jak pomóc w jedzeniu posiłków maluchom, które dopiero uczą się samodzielnie jeść? Jak zawiązać wszystkim buciki przy wyjściu na spacer, jak wszystkim zapiąć kurtki lub nałożyć czapki? To w zasadzie nierealne zadanie do wykonania.

Na razie placówki są nieczynne, ale kiedyś epidemia się skończy. Jeśli pomoce nauczycieli znikną z białostockich przedszkoli, może być duży kłopot z zapewnieniem właściwej opieki nad najmłodszymi w placówkach, w których powinny być bezpieczne.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do