Reklama

Egipcjanie forsowali polską granicę. Posiadali rosyjskie wizy

Tym samym wiadomo, jednoznacznie, kto stoi za tak zwanym kryzysem migracyjnym. Kryzysem, który nakręcony został sztucznie, a określenie to jest tylko wymówką od definicji, jaką jest wojna hybrydowa. Tę Rosja i Białoruś prowadzą przeciwko Polsce, ale też krajom bałtyckim i całej Unii Europejskiej od miesięcy. Wysyłają pod granicę migrantów, by następnie ci przedostawali się do krajów zachodniej Europy siejąc ferment i prowadząc do destabilizacji sytuacji społeczno - politycznej na kontynencie.

Cudzoziemcy z kilkudziesięciu państw nie przebywają na Białorusi nielegalnie. Zostali zaproszeni przez tamtejszy reżim, obiecujący im łatwą drogę na Zachód, gdzie czekać miałby tzw. wysoki socjal i rozbudowana opieka społeczna. Co warto jednak zauważyć, to jednak o ochronę międzynarodową nie każdy może się starać. Ci, którzy nie uciekają przed wojną czy prześladowaniami w swoich krajach, są wyłącznie migrantami ekonomicznymi. A świadczy o tym chociażby to, że dziś w Polsce ochrony mało kto szuka. Tymczasem Polska jest zobowiązana do ochrony granic, tym bardziej, że stanowi zewnętrzną granicę Unii Europejskiej. Musi zatem być gwarantem bezpieczeństwa także dla innych państw, które już ledwo zipią w kwestii ogarniania spraw cudzoziemców.

Putin z Łukaszenką cieszą się z takiego obrotu spraw, kiedy nasze służby są zaangażowane w 200 procentach w ochronę granicy, a jednocześnie niektóre media podsycają niedorzeczne zarzuty względem funkcjonariuszy. I tu pojawia się pytanie: czy ktoś poszukujący pomocy cofa się w głąb Białorusi widząc polskie patrole albo rzuca w nie kamieniami? Aktów agresji nie brakuje bowiem w żadnym z ostatnich tygodni.

Wczoraj, 23 listopada 2023 r., funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej odnotowali 22 próby naruszenia granicy państwowej. Pięć osób na widok polskich patroli wycofało się w głąb Białorusi. Ci, którzy zostali zatrzymani już na terytorium Rzeczypospolitej, posiadali rosyjskie wizy. Pochodzili z Egiptu.

Jak relacjonuje Michał Bura z zespołu prasowego POSG, migranci na terytorium Polski usiłowali dostać się na odcinkach służbowej odpowiedzialności Placówek SG w Czeremsze i Dubiczach Cerkiewnych, gdzie forsowali granicę w ośmio- i 10-osobowych grupach.

W listopadzie 2023 r. na odcinku ochranianym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej odnotowano już 1 355 prób nielegalnego przekroczenia białorusko - polskiej granicy.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do