Taką informację dostaliśmy z biura prasowego białostockiego magistratu w niedzielę, 9 lipca, około godziny 12.20. Jak informuje Kamila Busłowska - zakończyła się akcja ewakuacji mieszkańców związana ze znalezieniem niewybuchu z czasów II wojny światowej. Na chwilę publikacji tego artykułu, saperzy przystępują do pracy. Funkcjonariusze policji i straż miejska sprawdzili wcześniej, czy w tzw. obszarze buforowym nie zostali ludzie.
Przypomnijmy: podczas robót drogowych przy ul. K. Ciołkowskiego w Białymstoku znaleziono niewybuch z okresu II wojny światowej. Żeby saperzy mogli go usunąć, konieczna była ewakuacja mieszkańców części miasta. Pisaliśmy o tym w kilku artykułach, a sprawą od czwartku żyje całe miasto - rozmowy dotyczące znaleziska toczą się w taksówkach, autobusach, sklepach, na ulicach.
W omawianą akcję ewakuacyjną zaangażowanych było 300 osób, 150 pojazdów i pięć karetek.
- W siedmiu szkołach, wytypowanych do przyjęcia mieszkańców, przebywa obecnie 12 osób. 15 osób jest w szpitalach. Ewakuowano cały dom pomocy społecznej, w sumie 250 mieszkańców i 80 osób z personelu. 70 osób trafiło do rodzin, pozostali do czterech placówek - wymienia Kamila Busłowska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
W niedzielę, 9 lipca, jeszcze po godzinie 12 70 patroli policji i straży miejskiej prowadziło akcję sprawdzania terenu i pustostanów. Ta zakończyła się o godzinie 13. Niewybuchem zajmują się teraz saperzy. Ma on zostać - po wyciągnięciu - przetransportowany na poligon w Orzyszu i tam zdetonowany w bezpiecznym miejscu. Przewiduje się, że ewakuowani białostoczanie będą mogli wrócić do domów około godziny 16.
(Piotr Walczak / Foto: UM Białystok)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cóż pomijając treść artykułu. Czemu komendant straży miejskiej jest ubrany niezgodnie z przepisami. Bez czapki, brak emblematów na rękawach koszuli no i nie ma założonego krawatu. Czyżby jego nie obowiązywały zasady umundurowania? Wyglada skandalicznie. Ktoś powinien się tym zainteresować. Ale kto, skoro obok stoi zastępca prezydenta odpowiedzialny za funkcjonowanie straży miejskiej w Białymstoku. Czyżby nie widział jak wygląda człowiek odpowiedzialny za funkcjonowaniu tej instytucji, a może sam nie wie jakie przepisy w niej obowiązują? Zainteresowanych odsyłam do rozporządzenia które reguluje zasdy umundurowania straży.