Fabryka samochodów elektrycznych w Białymstoku?

Tutaj chce ją ulokować Jacek Żalek, kandydat na prezydenta miasta. Polski Program Elektryfikacji Motoryzacji zakłada rozpoczęcie produkcji polskich osobowych aut elektrycznych już w 2020 roku, a w chwili obecnej poszukiwane są lokalizacje do umiejscowienia zakładów produkcyjnych. Taka fabryka w stolicy województwa podlaskiego dałaby dobrze płatne miejsca pracy. Ponadto region miałby szansę dogonić te lepiej rozwinięte z centralnej czy zachodniej części Polski.

O projekcie zakładającym produkcję polskich samochodów elektrycznych mówił w Białymstoku przedstawiciel Polskiego Programu Elektryfikacji Motoryzacji - konglomeratu jednostek naukowych, firm komercyjnych, badawczych, który stworzył nie tylko prototyp auta osobowego, ale posiada szereg innych prototypów pojazdów elektrycznych wodnych i lądowych. Portfolio jest najbardziej bogate w Europie.

Auta produkowane mają być z polskich komponentów, dostarczanych przez rodzime przedsiębiorstwa.

Inicjatywę wspiera Adam Ławicki, szef firmy White Hill, mającej siedzibę w Białostockim Parku Naukowo - Technologicznym. Ma nadzieję, że fabryka powstanie w Białymstoku lub okolicach miasta.

Podczas spotkania z dziennikarzami obecna była minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Tłumaczyła, że program rozwoju elektromobilności został wpisany do strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju przez premiera Morawieckiego. Pierwszy krok został już zrobiony - to transport publiczny, po ulicach polskich miast już jeżdżą autobusy elektryczne. Czas na postawienie następnego kroku w zakresie rozwoju elektromobilności indywidualnej. Według Emilewicz budowa samochodu elektrycznego jest dużym wyzwaniem. Potrzebne są tereny inwestycyjne, przygotowane dla inwestorów. Jeśli takie inwestycje pojawią się w Białymstoku, wschodnia Polska dogoni inne, lepiej rozwinięte regiony.

(Piotr Walczak)