Reklama

Idą do nas burze z gradem. Od jutra będzie nieco chłodniej, ale nadal ciepło

Utrzymujące się od kilku dni upały chyba wszystkim już dały się mocno we znaki. Wielu spogląda w niebo i wypatruje deszczu, bo ziemia i rośliny gdyby mogły, błagałyby o krople wody. Ta najprawdopodobniej pojawi się w województwie podlaskim jeszcze dziś. Ma solidnie popadać, ale też zagrzmi, a i nie wykluczone, że sypnie gradem.

Chyba nie ma nikogo, kto czułby się doskonale w tak gorącej aurze, jaka dotarła nad nasz region i utrzymuje się w nim od kilku dni. Ciężko pracuje się w takich warunkach, a nawet i jak się nie pracuje, to jeśli nie ma włączonej klimatyzacji lub wiatraka, to nawet i siedzieć przed telewizorem nie jest łatwo. Ci, którzy czas spędzają na urlopach, nad wodą, mają trochę lepiej, ale deszczu przede wszystkim domaga się przyroda. Rośliny i zwierzęta z chęcią łyknęłyby świeże krople deszczówki.

Tej może się pojawić jeszcze dziś i to w sporych ilościach. Nad nasze województwo nadciągają bowiem chmury burzowe, które przynieść mają ulewny deszcz, ale jak to zwykle bywa o tej porze roku, z wyładowaniami atmosferycznymi oraz możliwymi opadami gradu w niektórych miejscach. Przed takimi zjawiskami kolejny raz przestrzega Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Podlaskiego, które wydało ostrzeżenie pierwszego stopnia.

Ważność: od godz. 14:00 dnia 10.08.2020 do godz. 22:00 dnia 10.08.2020. Prawdopodobieństwo: 80%. Przebieg: prognozuje się miejscami wystąpienie burz z opadami deszczu od 10 mm do 20 mm, lokalnie do 25 mm oraz porywami wiatru do 75 km/h. Lokalnie grad” – czytamy w komunikacie ostrzegawczym.

Kiedy już trochę popada, powinno też zrobić się nieco chłodniej, więc przynajmniej oddychać będzie lżej. Jutro, czyli we wtorek, 11 sierpnia, temperatura powietrza w cieniu ma spaść do 25 stopni ciepła, a w kolejnych dniach ma być odrobinę chłodniej. Słupki rtęci powinny pokazać 22-23 stopnie Celsjusza. Upały wrócą pod koniec tego tygodnia lub najdalej na początku następnego.

Jeśli komuś teraz jest bardzo gorąco, to możemy przynajmniej wirtualnie sprawić, że zrobi się nieco chłodniej. Aktualnie na przykład na półkuli południowej trwa jeszcze zima. A żeby było cierpiącym podczas upałów jeszcze chłodniej, to jest to najmroźniejsza zima od lat i mocno, ale to bardzo mocno śnieżna.

Po wyjątkowo suchym i upalnym lecie obfitującym w olbrzymie pożary buszu, do Australii nadeszła bardzo zimna i śnieżna zima. Tasmanię, wyspę położoną u południowo-wschodniego wybrzeża kontynentu, nawiedziła rekordowa śnieżyca. W miejscowości Launceston w krótkim czasie spadło aż 30 cm śniegu. Tak potężnej śnieżycy nie obserwowano tam od lat 70. ubiegłego wieku, chociaż meteorolodzy twierdzą, że istnieją przesłanki by sądzić, że ostatnio tak śnieżnie było w 1921 roku” – podaje portal Twoja Pogoda.

W Polsce, w tym także w województwie podlaskim, na razie wszyscy czekają na deszcz oraz ochłodzenie, które pozwoli nieco odetchnąć i wyjść na dłużej z domu, co w obecnych warunkach jest niewskazane. Natomiast dziś wieczorem, kiedy przyjdą burze, może być niebezpiecznie na zewnątrz, więc ponownie możemy tylko polecić pozostanie w domach do czasu zakończenia nawałnicy.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: MK)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do