Na wakacje, nowy rower, remont mieszkania, wymianę lodówki – powodów, żeby wziąć pożyczkę jest wiele. Na jej całkowity koszt – oprócz oprocentowania i prowizji – składa się wiele czynników, o których warto pamiętać rozważając pożyczenie pieniędzy.
Rok 2014 był rekordowy, jeśli chodzi o liczbę i wielkość kredytów konsumpcyjnych. Według danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) Polacy w 2014 roku wzięli pożyczki na kwotę 77,8 mld zł. Po pożyczki najczęściej zgłaszamy się do tradycyjnych banków, ale na znaczeniu w ostatnich latach zyskują pożyczki przez internet oraz pożyczki społecznościowe.
Pożyczka bankowa
Przez lata na rynku kredytowym niepodzielnie rządziły tradycyjne banki. Na koszt ich usługi, oprócz oprocentowania, składa się również prowizja oraz dodatkowe opłaty takie jak np. ubezpieczenie kredytowe, opłata przygotowawcza, opłata za prowadzenie obowiązkowego rachunku bankowego, itp. Wszystko to składa się na tzw. RRSO – rzeczywistą roczną stopę oprocentowania, które przedstawia faktyczny koszt ponoszony przez klienta.
Oprocentowanie pożyczki bankowej nie może przekroczyć czterokrotności ogłoszonej przez NBP stopy lombardowej, która obecnie wynosi 2,5 proc. Bank centralny na przestrzeni ostatnich lat obniżał stopę. Mimo to kredyty bankowe wcale nie tanieją. Wszystko za sprawą rosnących prowizji – od 2011 roku zniesiono prawne ograniczenie pozwalające pobierać maksymalnie 5 proc. – oraz dodatkowych opłat, jakie często wymaga od nas bank przy zaciągnięciu pożyczki.
Pożyczki przez internet
W ostatnich latach na polskim rynku pojawiło się sporo firm proponujących kredyty gotówkowe przez internet. Część z nich kusi klientów brakiem oprocentowania – ale tylko w przypadku zaciągnięcia pierwszego zobowiązania. Przy kolejnym płacimy już odsetki. Brak oprocentowania często rekompensowany jest dodatkowymi kosztami. Firmy proponujące pożyczki internetowe chętnie korzystają z braku ograniczeń dotyczących prowizji. Według raportu Federacji Konsumentów, w przypadku pożyczek internetowych wynosi ona średnio ok. 26 proc.
Dodatkowych kosztów w przypadku firm udzielających pożyczek online jest więcej. Zalegający ze spłatą raty boleśnie odczują to w swoim portfelu. Wszystko za sprawą wysokich kosztów windykacyjnych. Firmy pożyczkowe online za wysłanie listu z upomnieniem niekiedy żądają od pożyczkobiorcy opłaty przekraczającej 100 zł.
Pożyczki społecznościowe
Na polskim rynku kredytowym na popularności zyskują tzw. pożyczki społecznościowe. Do pozyskiwania środków za ich pośrednictwem skłania przede wszystkim przejrzystość zasad. Na największej w Polsce platformie pożyczek społecznościowych Kokos.pl dostępna jest tabela ze szczegółowymi kosztami, jakie ponosi pożyczkobiorca. Wśród nich, oprócz oprocentowania, które pożyczkobiorca ustala samodzielnie, znajduje się prowizja. W przeciwieństwie do kredytów bankowych i internetowych wynosi ona maksymalnie 5 proc. Wysokość prowizji maleje nawet do 3 proc., jeśli pożyczkobiorca regularnie spłaca swoje zobowiązania (w ten sposób serwis promuje rzetelnych użytkowników).
Oprocentowanie w przypadku pożyczek społecznościowych jest informacją dla potencjalnych inwestorów, czyli osób posiadających nadwyżki finansowe do zainwestowania, ile mogą zarobić, pożyczając nam pieniądze. Mimo, że odsetki na Kokos.pl zaczynają się od 1 proc., ich wartość w przypadku pierwszej pożyczki zwykle ustalana jest na poziomie ok. 10 proc. Szansę na niżej oprocentowaną pożyczkę mają te osoby, które mogą pochwalić się już dobrą historią kredytową w serwisie, a tym samym zyskali już wiarygodność w oczach inwestorów.
Opcjonalnie klient może wykupić dodatkowe usługi. Wśród nich znajdziemy np. promowanie na stronie Kokos.pl swojej aukcji pożyczkowej, które zwiększa szanse na przyciągnięcie inwestorów i otrzymanie pożyczki. Cena usługi zaczyna się od 1 zł.
Komentarze opinie