Reklama

Jaga w fiolecie poszuka rewanżu z Widzewem. Gdzie i jak to zobaczyć?

Jagiellonia (27 lipca, niedziela o godzinie 17:30) na Chorten Arenie szykuje się do prawdziwego hitu 2. kolejki PKO Ekstraklasy! Duma Podlasia podejmie na własnym obiekcie Widzew Łódź w meczu, który może wiele wyjaśnić w kontekście aspiracji obu drużyn do zajęcia miejsca w czołowej trójce ligi. Żółto-czerwoni (w tym meczu zagrają w fioletach) będą chcieli zmazać plamę po fatalnej inauguracji sezonu i klęsce 0:4 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Wyzwanie jest jednak ogromne, gdyż rywal z Łodzi wydaje się być znacznie groźniejszy niż pogromca Jagi z premierowej serii gier.


Kibiców wprawdzie boli jeszcze inauguracyjne domowa porażka 0:4 z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, ale nadzieje w serce wlała wygrana w Serbii. Wprawdzie żółto-czerwoni stylem nie imponowali, ale zagrali o niebo lepiej niż w piątkowej inauguracji. Jeszcze nie tak jak tego oczekuje się po zespole broniącym miejsca w czołowej czwórce ekstraklasy, ale na tyle dobrze, żeby przyjąć za pewni słowa trenera Adriana Siemieńca, który zapowiadał, że zespół będzie z meczu na mecz wyglądał coraz lepiej. 

Na razie jednak forma obu zespołów przed tym starciem jest diametralnie różna. Jagiellonia, po bolesnych porażkach w sparingach przełamała się cennym zwycięstwem 2:1 w europejskich pucharach z serbskim Novi Pazar. To zwycięstwo, choć wywalczone w trudnych warunkach, z pewnością podbudowało morale drużyny, która będzie chciała poprawić skuteczność i grę w defensywie. Z kolei Widzew Łódź imponuje letnią formą – podopieczni trenera Zeljko Sopića wygrali wszystkie trzy ostatnie mecze zdobywając aż 13 bramek i tracąc zaledwie jedną. Łodzianie solidnie wzmocnili się ściągając m.in. Mariusza Fornalczyka czy Lindona  Selahiego.

 

Dodatkowo, statystyki bezpośrednich starć z ostatnich miesięcy nie wróżą dobrze Jagiellonii. Widzew Łódź wyraźnie dominuje, wygrywając aż 7:1 w niedawnym meczu towarzyskim, a także 1:0 w marcu. Oznacza to, że Jagiellonia nie pokonała łodzian w żadnym z trzech ostatnich spotkań. Piłkarze Widzewa nie ukrywają swoich aspiracji. Mariusz Fornalczyk, nowy nabytek łodzian, deklaruje:

Żeby wygrać musimy zagrać twardo i bezkompromisowo

. Z kolei Sebastian Bergier podkreśla:

Znamy Jagiellonię nie od dziś. To zespół, który odznacza się dużą kulturą gry i jakością. My jednak wyjdziemy na ten mecz z nastawieniem, żeby go wygrać.

Mimo ostatniej porażki w lidze, Jagiellonia ma atuty – wsparcie własnej publiczności oraz podbudowane morale po wygranej w Lidze Konferencji Europy. Jednak po dużych roszadach kadrowych, drużyna wciąż potrzebuje czasu na zgranie, co potwierdza Louka Prip:

Mam nadzieję, że szybko się dopasujemy. Wszyscy tutaj są naprawdę dobrzy, a atmosfera jest bardzo dobra. Oczywiście, nowi zawodnicy muszą też się pokazać. Mam nadzieję, że szybko to zrobimy. 

Niepewny jest stan zdrowia niektórych zawodników po trudnym meczu w Serbii (Kobayashi), ale nie doszło do żadnych poważnych urazów. 

Mecz może obserwować ponad 18 tysięcy widzów, co dowodzi, że fani nadal wierzą w siłę swojej drużyny, Bilety nadal są jeszcze możliwe do kupienia. Jeżeli ktoś jednak zdecyduje się zostać w domu to transmisja jest dostępna na Canal+ Sport 3. Mecz poprowadzi Wojciech Myć z Lubina.

Przemysław Sarosiek 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do