Reklama

Jagiellonia zaczyna. Rywalem Słoniki z Niecieczy. Czego się spodziewać?

Jagiellonia Białystok jako brązowy medalista Ekstraklasy z nadzieją rozpoczyna kolejne rozgrywki. Już w najbliższy piątek, o godzinie 18:00, podopieczni trenera Adriana Siemieńca zmierzą się na własnym stadionie z beniaminkiem – Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Dla żółto-czerwonych gra z ekipą z Małopolski to prawdziwy test możliwości: po sparingowych wpadkach, ogromnej przebudowie kadry i nowych transferach z zawodnikami z CV budzącymi szacunek ciężko jest powiedzieć czego się spodziewać po piątkowej inauguracji. Dlaczego?

O ile na papierze i pod kątem potencjału Jagiellonia wygląda nie gorzej niż w poprzednich sezonach to zagadek jest jeszcze bardzo, bardzo dużo. Pierwsza czy to wszystko odpali. Piłka nożna to nie matematyka, gdzie 2 miliony + 2 miliony dają 4 miliony. Czasem ułamki dają wielki wynik, a miliony euro wielkie rozczarowanie. Pytanie zatem czy zespół, który nigdy ze sobą nie grał ze sobą w meczu o stawkę, a 2/3 podstawowego składu odeszło jest w stanie szybko zgrać się i pokazać, że potencjał na papierze przekłada się na ten na murawie. Adrian Siemieniec twierdzi, że jest w stanie to zrobić i ja szczerze w to wierzę. Ale... i tu pojawia się po drugie: kiedy to nastąpi? Jagiellonia potrzebuje czasu i to pokazywały sparingi. Część zawodników uczestniczyła już w taktycznych manewrach Siemieńca i jego sztabu, ale kilku graczy, którzy mają dać jakość tej ekipie, grę Jagiellonii oglądała wyłącznie na filmie. I były to filmy - biorąc pod uwagę skład obecny - o walorach historyczno-sentymentalnych. Bo o tym jak obecnie ma grać Jagiellonia nie mówią kompletnie nic. Jeśli Jaga będzie odpalała "na raty" czyli z meczy na mecz, ale tak żeby straty nie były za wielkie (załóżmy, że ucierpi na tym tylko styl i efektowność gry) to kibice powinni uzbroić się w cierpliwość i czekać na wynik. A wynik przyjdzie - tego jestem pewien. Ale jeśli dojdą do tego straty punktowe i - nie daj Boże - wpadka w pucharach, to rozczarowanie będzie duże. Czy odbije się na żółto-czerwonej entuzjazmie i optymizmie w rzeszach kibiców, ale i wśród działaczy, trenerów i samych zawodników? Nie znam odpowiedzi na to pytanie. Ważne jest to, żeby straty (a będą z pewnością) nie były stratami nie do odrobienia i takimi, które zabierają chęć wygranej, a zmuszają do myślenia o przetrwaniu.   

Na razie zarówno szkoleniowiec, jak i prezes Ziemowit Deptuła zgodnie twierdzą, że "zapowiada się piękny, ciekawy sezon", choć Jagiellonia przeszła przez prawdziwą rewolucję kadrową. I tak właśnie rewolucha czyli wprowadzenie tak dużej liczby nowych zawodników do zespołu to spore wyzwanie, ale jak podkreśla Adrian Siemieniec, "nie szukamy wymówek, a szukamy rozwiązań i staramy się je jak najlepiej wprowadzić".

Jak na razie do drużyny dołączyło już ośmiu nowych piłkarzy, a jak się okazuje, to nie koniec. Ostatnim, dziewiątym nabytkiem, potwierdzonym w czwartek, jest 23-letni ofensywny pomocnik z USA, AZ Jackson, wyceniany na 2 mln euro, który dotąd grał w Columbus Crew i ma na koncie jeden występ w reprezentacji Stanów Zjednoczonych.

Lista nowych piłkarzy Jagiellonii Białystok

Bernardo Vital - 24 lata, stoper, Portugalia
Alejandro Cantero - 25 lat, skrzydłowy, Hiszpania
Dawid Drachal - 20 lat, ofensywny pomocnik
AZ Jackson - 23 lata, ofensywny pomocnik, USA (?)
Yuki Kobayashi - 24 lata, stoper, Japonia
Alejandro Pozo - 26 lat, prawy obrońca, Hiszpania
Louka Prip - 28 lat, skrzydłowy, Dania
Dimitris Rallis - 20 lat, napastnik, Grecja/Holandia
Bartłomiej Wdowik - 24 lata, lewy obrońca

Trener Siemieniec przyznał, że okres przygotowawczy był "niestandardowy" ze względu na dużą liczbę nowych graczy i dłuższą przerwę po intensywnym poprzednim sezonie. Najmniej zadowolony był z wyników sparingów, jednak podkreślił, że "każdy nowy piłkarz, który przychodzi do zespołu niesie za sobą tajemniczość, ile da drużynie. My kontynuujemy nasz cel, zachowując naszą tożsamość, te DNA drużyny Jagiellonii, którą znamy".

Czy zadanie dobrego startu ułatwi rywal jakim jest Bruk-Bet Termalica Nieciecza? Zespół, który po udanym sezonie w I lidze wszedł do Ekstraklasy z zamiarem namieszania w elicie. Podopieczni trenera Marcina Brosza w poprzednich rozgrywkach musieli uznać wyższość jedynie Arki Gdynia. Historia najnowszych spotkań Jagiellonii z Termaliką pokazuje, że "Słoniki" potrafią sprawić białostoczanom sporo problemów. Bilans ekstraklasowych starć jest co prawda na korzyść Jagiellonii (5 zwycięstw, 3 Termaliki, 2 remisy), ale mecze często rozstrzygały się jedną bramką. Ostatnie ligowe starcie, w lutym w Niecieczy, zakończyło się zwycięstwem Termaliki 2:1. To zwiastuje zacięte spotkanie na inaugurację sezonu.

Co się dzieje w ekipie Jagi przed startem? Oto co mówią trener Siemieniec i kapitan Taras Romanczuk na przedmeczowej konferencji prasowej TUTAJ

Arbitrem głównym meczu będzie Paweł Malec z Łodzi, a za system VAR odpowiadać będą Daniel Stefański i Radosław Siejka. Kibice, którzy nie zjawią się na stadionie, będą mogli śledzić to widowisko na kanałach Canal+ Sport 3 oraz Canal+ Sport 5, gdzie transmisja rozpocznie się o godzinie 18:00, a studio przedmeczowe około pół godziny wcześniej. Komentarzem zajmą się Przemysław Pełka i Wojciech Jagoda.

Czy Jagiellonia, z nowym składem i odświeżonym DNA, zdoła pokonać beniaminka i odważnie wkroczy w nowy sezon, dążąc do kolejnego tytułu mistrzowskiego? Odpowiedź poznamy już w piątek!

A czemu my się spodziewamy? Polecam posłuchać Kamila Jackiewicza, który przewiduje skład Jagi na mecz i wynik (polecam oglądać nasz program, a spragnionym krótkiej informacji   od 0:48 - tam Kamil przedstawia skład TUTAJ.

Przemysław Sarosiek 

Aktualizacja: 18/07/2025 13:43
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do