Reklama

Janinie Ochojskiej nie podoba się nie tylko działanie polskich służb na granicy. Zawiedziona jest też Komisją Europejską

Jeszcze nieco ponad tydzień temu europosłanka wybrana z list Koalicji Obywatelskiej Janina Ochojska, twierdziła w Białymstoku, że swoją aktywnością wokół sytuacji na granicy polsko – białoruskiej dba o dobre imię Polski. Problem w tym, że w tej sprawie jej zdanie nie jest słuchane w Unii Europejskiej, bo chwalone jest działanie polskiego rządu, które ona akurat krytykuje.

Janina Ochojska nie ma ostatnio dobrej passy. Nie udały się jej prowokacje organizowane wespół z innymi politykami tuż przed strefą objętą zakazem przebywania. Później była krytykowana za swoje pozbawione sensu wypowiedzi pod adresem Straży Granicznej. Bo porównała strażników granicznych do katów niemieckich i sowieckich z okresu II wojny światowej. Mimo, że przecież nikogo nie zabili, nikogo nie torturowali, nie organizowali łapanek na ulicach, nie budowali więzień, ani komór gazowych, nie prowadzili na nikim eksperymentów medycznych, ani też w końcu nikogo nawet nie zmuszali do pracy.

Dlatego bardzo krytycznie do aktywności Janiny Ochojskiej odniosły się związki zawodowe Straży Granicznej, a kolejnym krokiem było udzielenie pomocy prawnej wszystkim funkcjonariuszom, jeśli chcieliby w sądzie dochodzić dobrego imienia. To raczej nie będzie już potrzebne, ponieważ zawiadomienie w Prokuraturze złożył wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik, który dbając o to dobre imię funkcjonariuszy Straży Granicznej nie godzi się na porównywanie ich do katów niemieckich czy sowieckich.

Oprócz tego Janina Ochojska mówiła niedawno w Białymstoku, że swoim zaangażowaniem wokół sytuacji na granicy polsko – białoruskiej, dba o dobre imię Polski. Z tym, że chyba to też nie bardzo jej wyszło. Komisja Europejska akurat popiera w tym zakresie działania polskiego rządu, który Ochojska akurat krytykuje od początku. W wywiadzie, jakiego udzieliła „Gazecie Prawnej” tuż przed nowym rokiem, europoseł Ochojska przekazała, że jest zawiedziona stanowiskiem Komisji Europejskiej.

Muszę przyznać, że jestem zawiedziona stanowiskiem Komisji. Zaproponowała bowiem tymczasowe przepisy dla Polski, Litwy i Łotwy, dzięki którym uchylona ma zostać procedura powrotowa. Można będzie legalnie wypychać ludzi za granicę bez podejmowania procedur azylowych” – mówiła w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej.

Powiedziała również, że nie ma potrzeby ochrony granicy, ponieważ nie atakują jej żadne wojska. Ale i to ma się nijak do rzeczywistości, bo granica Polski jest atakowana przez służby białoruskie, które rzucają w polskie patrole kamieniami czy petardami hukowymi, ale nade wszystko pomagają, a wręcz kierują atakami migrantów przebywających na Białorusi na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Kiedy pod Kuźnicą trwała regularna bitwa, Janina Ochojska twierdziła, że migranci stracili nerwy, a kamieni było niewiele. Inna sprawa, że od wczesnej wiosny przeciwko Polsce prowadzona jest wojna hybrydowa, która wygląda inaczej niż wojna regularna. O tym, że znajdujemy się na tej wojnie mówiły nie tylko polskie służby, ale przede wszystkim Kwatera Główna NATO.

Można odnieść wrażenie, że Janina Ochojska nie tylko nie dba o dobry wizerunek Polski za granicą, ale może wręcz mu szkodzić. Być może wynika to z tego, że nie jest w stanie podołać rzeczywistości, albo nie chce jej widzieć. I wydaje się, że największe szkody wizerunkowe Janina Ochojska zadaje sobie sama.

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Piotr Drabik)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do