
Jest chłodno, ale do syberyjskich mrozów jeszcze daleko. Mimo tego, w niektórych miejscach w Białymstoku pękają rury. Wodociągi Białostockie musiały między innymi interweniować przez wiele godzin minionego wieczora i nocy usuwając usterkę na osiedlu Białostoczek. Tymczasem dziś będzie jeszcze chłodniej.
Mieszkańcy kilku bloków na osiedlu Białostoczek przez wiele godzin nie mieli w kranach zimnej wody. Jeszcze we wtorek, przed godziną 19.00 osoby mieszkające przy ulicy Zagumiennej oraz Sokólskiej, musiały zadowolić się wyłącznie wodą gorącą. Późnym wieczorem na miejsce przybyli pracownicy Wodociągów Białostockich, którzy próbowali naprawić pękniętą rurę.
Stan kanalizacji w Białymstoku być może nie jest w najlepszym stanie, ponieważ w tym roku zima wyjątkowo łagodnie obchodzi się z mieszkańcami naszego miasta. Ani razu tej zimy nasze termometry nie zanotowały siarczystych mrozów, jakie znamy z lat poprzednich. Temperatura poniżej 10 stopni raczej nie powinna stwarzać problemów. Mimo to, awarie się zdarzają. Ale trzeba też dodać, że pracownicy nie czekają aż zrobi się cieplej lub przywita ich światło dzienne, aby łatwiej było przeprowadzić prace naprawcze. Szybko pojawiają się tam, gdzie trzeba podjąć interwencję.
Dziś będzie chłodniej niż w miniony poniedziałek i wtorek. Temperatura w ciągu dnia może się utrzymać w okolicy ośmiu kresek poniżej zera. W czwartek i piątek zrobi się nieco cieplej, ale na weekend znów odczujemy mroźne powietrze. To może oznaczać kolejne kłopoty z rurami kanalizacyjnymi. W przypadku stwierdzenia awarii, trzeba powiadomić pracowników wodociągów, którzy pracują całodobowo.
„Ze względu na ograniczone możliwości aktualizacji internetowej, bieżące informacje przez 24 godziny na dobę można uzyskać pod bezpłatnym nr. tel. 994 (pogotowie wod-kan.)” – czytamy na stronie internetowej Wodociągów Białostockich.
Pęknięta rura na osiedlu Białostoczek to nie jedyna pęknięta rura w Białymstoku, w ostatnim czasie. Choć trzeba dodać, że to już druga podobna awaria niemal w tym samym miejscu w ciągu ostatnich dwóch lat. Na szczęście numer alarmowy do Wodociągów Białostockich jest bezpłatny.
Tylko w styczniu tego roku trzeba było usuwać awarie na osiedlu Wygoda, Antoniuk, Wysoki Stoczek, TBS i także w samym centrum Białegostoku. Pracownicy Wodociągów dość szybko uwijają się z naprawami, ale mieszkańcy muszą też uzbroić się w cierpliwość. Zdarza się, że wody w kranach nie ma przez wiele godzin. Starsi mieszkańcy naszego miasta mają świadomość, że w okresie zimowym lepiej mieć w zapasie trochę wody zostawionej w garnkach lub w czajniku – właśnie na wypadek awarii lub pękniętej rury. Z tej dobrej praktyki polecamy korzystać wszystkim. Wiosną usterek i awarii powinno być już mniej.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie