Handlowcy nie próżnują. Wiedzą, że Święta Bożego Narodzenia to gorący okres i próbują wycisnąć ile się da. W niektórych sklepach od kilku dni można płacić kartą, ale wyłącznie za większą kwotę niż dotychczas.
Jeszcze do niedawna w jednym z mniejszych sklepów na osiedlu Białostoczek można było zapłacić kartą za zakupy powyżej 10 zł. Od kilku dni już tak się nie da. Teraz trzeba kupić produktów na co najmniej 20 zł. Inaczej karta nie zostanie przyjęta. Podobnie dzieje się w innych punktach miasta. Na Leśnej Dolinie także wzrosła kwota płatności kartą z 20 zł aż na 35 zł.
- Śmieszne to jest – mówi Renata Karczewska, mieszkanka ulicy Szarych Szeregów. – Mamy XXI wiek, a kartą nie wszędzie da się normalnie zapłacić. Ja już od dawna nie noszę gotówki przy sobie, bo raz że łatwo zgubić, a dwa, że złodzieje też nie śpią i potrafią portfel wyciągnąć w każdej sytuacji. Chodzę do innych sklepów, skoro nie mogę zapłacić normalnie, jak człowiek. Stracili klientkę.
Jednak właściciele sklepów wiedzą doskonale, co robią. Część osób nie będzie zachowywała się tak jak Pani Renata. Zwyczajnie klienci najczęściej dobierają sobie towaru do brakującej kwoty, aby móc zapłacić kartą i nie chodzić po innych punktach handlowych. W ten sposób przedsiębiorcy mają większe zyski, bo sprzedają więcej.
- Już od dwóch tygodni podnieśliśmy kwotę płatności kartą i muszę powiedzieć, że jak dzienne utargi były na poziomie około 1800 do 2200 zł to teraz mamy każdego dnia około po 2700 zł i więcej – mówi Pani Jolanta, pracownica jednego ze sklepów na św. Andrzeja Boboli. – Klienci po prostu dobierają coś do koszyka, żeby móc zapłacić kartą i sprzedajemy w ten sposób znacznie więcej, niż normalnie.
W tej sytuacji najlepiej jest od razu przy wejściu do sklepu zapytać obsługę, czy możliwa jest płatność kartą, a jeśli tak, to od jakiej kwoty. Część klientów będzie miała okazję uniknąć kupowania niepotrzebnych rzeczy. Natomiast przy płatnościach gotówkowych warto dobrze zabezpieczyć portfel. Złodzieje tylko czekają na moment nieuwagi.
Wpadnijcie do Chortenu na Raginisa, albo do Żabki na Waszyngtona i powiedzcie jeszcze raz, że to bzdura. Zakupy płatne kartą w jednym sklepie powyżej 15 zł w drugim powyżej 20 zł
odpowiedz
Zgłoś wpis
marta - niezalogowany
2013-12-20 22:03:03
oczywiscie ze nie ma czegos takiego jak minimalna kwota, to jest totalna bzdura. ja bym chetnie do operatora terminala na miejscu zadzwoniła ze skargą. bzdury totalne...
odpowiedz
Zgłoś wpis
Wojciech - niezalogowany
2013-12-20 21:11:28
Według prawa możemy zapłacić w każdym sklepie za zakupy za złotówkę. Możemy poprosić kierownika sklepu tak jak pokazywali w programie Uwaga i każdy sklep po interwencji wyrażał zgodę za zakupy w kwocie 1zł.
Warto zaznaczyć, że ustalanie limitów płatności kartą jest nielegalne. W żadnym regulaminie podpisywanym między sklepem a operatorem terminali nie ma mowy o takich limitach. Warto się o to upominać i skarżyć takie sklepy do operatorów, bo łamią umowę.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wpadnijcie do Chortenu na Raginisa, albo do Żabki na Waszyngtona i powiedzcie jeszcze raz, że to bzdura. Zakupy płatne kartą w jednym sklepie powyżej 15 zł w drugim powyżej 20 zł
oczywiscie ze nie ma czegos takiego jak minimalna kwota, to jest totalna bzdura. ja bym chetnie do operatora terminala na miejscu zadzwoniła ze skargą. bzdury totalne...
Według prawa możemy zapłacić w każdym sklepie za zakupy za złotówkę. Możemy poprosić kierownika sklepu tak jak pokazywali w programie Uwaga i każdy sklep po interwencji wyrażał zgodę za zakupy w kwocie 1zł.
Warto zaznaczyć, że ustalanie limitów płatności kartą jest nielegalne. W żadnym regulaminie podpisywanym między sklepem a operatorem terminali nie ma mowy o takich limitach. Warto się o to upominać i skarżyć takie sklepy do operatorów, bo łamią umowę.