Reklama

Kiedy wyjrzą z okna, ich oczom ukaże się… blok

Jeszcze nie w tej chwili, ale w przyszłym roku, mieszkańcy bloków z rogu Antoniukowskiej i Wierzbowej najprawdopodobniej będą podziwiać z własnych okien… okna nowych sąsiadów. O budowę bloku wielorodzinnego w tym miejscu ubiegał się właściciel nieruchomości i z naszych informacji wynika, że pozwolenie dostał.

Przez dłuższy czas obiekt na samym rogu ulicy Antoniukowskiej i Wierzbowej był sklepem. Mieszkańcy okolicznych bloków robili tam przede wszystkim zakupy spożywcze, choć trzeba przyznać, że nie tylko. Wewnątrz oprócz dużego niegdyś sklepu „Stokrotka” znajdowały się jeszcze punkty usługowe, sklepy z innymi produktami, zaś w ścianie budynku bankomat. Od długiego czasu budynek stoi pusty, a mieszkańcy musieli sobie poszukać innych miejsc do zrobienia zakupów.

Niektórzy zastanawiali się, czy wewnątrz budynku odbędzie się remont, czy będzie tam jednak przebudowa, albo czy zaplanowano w tym miejscu inny obiekt handlowy, z zupełnie innym asortymentem. Dziś już wiadomo, że nic z tych rzeczy nie będzie. Na dodatek nowe sąsiedztwo raczej nie podoba się i nie spodoba się tym, pod których oknami pojawi się nowy obiekt. Jak ustaliliśmy, „Stokrotka” na pewno nie wróci. W jej miejscu wyrośnie nowy blok wielorodzinny.

- No właśnie sąsiad mi mówił dwa dni temu, że tu ma być nowy wieżowiec. Nie podoba mi się ten pomysł, ale co mam zrobić? Co mają zrobić inni ludzie z naszego bloku? – mówi jeden z mieszkańców wieżowca, którego okna wychodzą na ulicę Antoniukowską.

- Dosyć już tych bloków. Tam po drugiej stronie ulicy jest osiedle mieszkaniowe i tam się budują nowoczesne bloki i tam też powinny te nowe być dalej budowane. Tu powinno zostać tak jak jest. Słyszeliśmy, że pod naszymi oknami wyrośnie blok, ale nikt pewności nie miał wcześniej. Teraz chyba już wiadomo. Syn mi pokazywał jakieś papiery urzędowe, tylko ja się na nich nie znam, ale mówił, że tu będzie blok – komentuje Maria mieszkająca w wieżowcu przy Wierzbowej.

- Jeśli blok będzie przy samej ulicy, to niech sobie stoi. Nie wyobrażam sobie, żeby był blisko naszych okien. To chore – mówi Danuta, jej sąsiadka.

Nieruchomość należy do prywatnej osoby i w zasadzie, jeśli plany miejscowe dopuszczają zabudowę mieszkaniową w tym rejonie, to po uzyskaniu decyzji o pozwoleniu na budowę, prace nad wznoszeniem bloku mieszkaniowego, mogą ruszyć z miejsca. A nawet gdyby nie było uchwalonych planów miejscowych, to przecież wokoło jest już wysoka zabudowa. To wystarczy, by uznać ją za dobre sąsiedztwo, które nie będzie nikomu przeszkadzało. Z punktu widzenia urzędowego, na pewno nowy wieżowiec w tym miejscu ma uzasadnienie urbanistyczne.

Urbanistyczne uzasadnienie, to jedno. Pozostaje jeszcze estetyka i gust, który w Białymstoku ma różne oblicza. W internecie nie udało się nam znaleźć żadnych wizualizacji, ani projektu bloku mieszkaniowego, który wyrośnie na rogu Antoniukowskiej i Wierzbowej. Wiadomo tylko, że wniosek o pozwolenie na budowę w tym miejscu składał dobrze znany przedsiębiorca, prezes Jagiellonii i właściciel wielu nieruchomości w Białymstoku. Cezary Kulesza musiał jednak długo czekać na wydanie stosownej decyzji, bo blisko dwa lata.

Nazwa zamierzenia budowlanego: budowa budynku mieszkalnego wielorodzinnego ul. Antoniukowska dz. 448/51. Kubatura budynku: 36419.4. Dane inwestora: GREEN STAR Cezary Kulesza. Data wpływu wniosku do urzędu: 2015-09-10. Stan prawny: Decyzja pozytywna” – czytamy w Internecie.

Jak widać, wniosek do magistratu trafił jeszcze we wrześniu 2015 roku, to jak ustaliliśmy, pozwolenie na budowę bloku wydano niedawno. Nastąpiło to w ubiegłym miesiącu. I choć minęło już trochę czasu od tego momentu, to na razie nic się nie dzieje na placu budowy. Specjalnie pojechaliśmy tam jeszcze wczoraj, żeby sprawdzić czy może dawna „Stokrotka” jest rozbierana, albo ruszyły pierwsze prace nad budową bloku. Wygląda jednak na to, że nikt jeszcze się tam nie pojawił, żeby rozpocząć inwestycję mieszkaniową.

Mieszkańcy zastanawiają się jednak czy oprócz widoku za ich oknami, który zmieni się niebawem na Antoniuku, nowa zabudowa nie pogorszy warunków wodnych. Co roku bowiem w tej części miasta, przy większych opadach deszczu, park oraz ulica Wierzbowa przypominają bardziej park wodny niżeli osiedle mieszkaniowe z przyległym kompleksem rekreacyjnym.

- Taki nowy wieżowiec to może być problem. Przecież tu co roku stoi woda, bo nie ma gdzie spływać. Zastanawiamy się, czy jak pojawi się tu nowy blok i parkingi, to wszystko nie będzie jeszcze bardziej zabetonowane i woda będzie się zbierać jeszcze bardziej? – zastanawia się pan Jerzy z Antoniukowskiej.

- Nie wiem jak to będzie, bo miejsca dużo nie ma, a parkingi na pewno będą potrzebne. Może dlatego już wcześniej zrobili Wierzbową, żeby był lepszy dojazd do bloku, o którym urzędnicy wiedzieli, że kiedyś tu będzie. Lepiej niech zadbają teraz, żeby woda miała gdzie spływać, bo tu dramat co roku – dodaje Danuta.

Nowoczesna zabudowa wchodzi praktycznie na każde osiedle, nawet tam, gdzie teoretycznie nie powinno jej być. Między innymi już wyrósł blok na osiedlu domków jednorodzinnych na Nowym Mieście. Tam mieszkańcy mocno protestowali przeciwko tej inwestycji, ale nic nie udało się im wskórać. Bloki pojawiają się także w innych częściach miasta. Na osiedlu Antoniuk przynajmniej wysokością będzie wieżowiec pasował do istniejącej zabudowy. I tylko mieszkańcom nie pozostaje nic innego jak pogodzić się, że nie będą już mieli widoku na ulicę, tylko na okna drugiego wieżowca.

Z lepszych informacji dla mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej zabudowy mamy tyle, że w pobliżu zyskają znów kilka sklepów. Przynajmniej do takich informacji udało się nam dotrzeć. W części parterowej obiektu wielorodzinnego przewidziano sklepy oraz punkty usługowe.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do