
Około godz. 14.00 zniknął dziś z Facebooka profil Konfederacji, który śledziło ponad 600 tys. użytkowników. Powodem miała być rzekoma dezinformacja odnośnie epidemii COVID-19 zamieszczana regularnie na tym profilu. Interwencji podjęli się ministrowie odpowiedzialni za cyfryzację w rządzie, a sami politycy Konfederacji nie szczędzą słów krytyki amerykańskiemu gigantowi.
„Największy profil polskiej partii politycznej na Facebooku, profil Konfederacji, ma zostać dziś usunięty przez administrację portalu. Globalne korporacje po raz kolejny uderzają w wolność słowa i demokrację. To totalizm w XXI wieku, z którym trzeba za wszelką cenę walczyć” – pisał dziś na swoim twitterowym profilu krótko po południu poseł Konfederacji z naszego regionu Robert Winnicki.
Największy profil polskiej partii politycznej na Facebooku, profil Konfederacji, ma zostać dziś usunięty przez administrację portalu.
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) January 5, 2022
Globalne korporacje po raz kolejny uderzają w wolność słowa i demokrację. To totalizm w XXI wieku, z którym trzeba za wszelką cenę walczyć. https://t.co/GqZ1Ml0FFB
I już nieco godzinę później profil Konfederacji zniknął z Facebooka. Całkowicie. Nic dziwnego, że od razu w internecie podniósł się alarm, że to uderzenie w wolność słowa oraz fundamenty demokracji. Temu akurat trudno się dziwić. Bo Konfederacja jest partią legalnie działającą w Polsce. Stąd też w sprawę od razu zaangażowali się członkowie polskiego rządu odpowiedzialni za cyfryzację, czyli minister Janusz Cieszyński oraz wiceminister Adam Andruszkiewicz.
Jak się okazało, powodem zablokowania profilu Konfederacji na Facebooku, miały być treści dezinformujące na temat epidemii koronawirusa i COVID-19. Taką przynajmniej informację przekazał minister Janusz Cieszyński, ponieważ otrzymał ją od Mety, czyli dawnego Facebooka. Ale dodał również, że Facebook pozostawał obojętny wobec wielu innych nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd treści, które były Facebookowi zgłaszane.
„Otrzymałem informację o tym, że @Meta planuje dziś zdjąć fanpage @KONFEDERACJA_. Możemy mieć różne poglądy, nie ma zgody na równych i równiejszych w sieci. @CyfryzacjaKPRM @Andruszkiewicz1” – napisał na Twitterze minister Janusz Cieszyński.
Otrzymałem informację o tym, że @Meta planuje dziś zdjąć fanpage @KONFEDERACJA_. Możemy mieć różne poglądy, nie ma zgody na równych i równiejszych w sieci. @CyfryzacjaKPRM @Andruszkiewicz1
— Janusz Cieszyński (@jciesz) January 5, 2022
„Złamanie regulaminu dot. informacji o COVID. Ale masa dezinformacyjnych treści na których platforma zarabia dalej wisi w sieci, więc chyba to nie do końca to. Kiedy sam zgłaszałem takie strony, @meta odpowiadało, że manipulacyjne treści są OK” – dodał w kolejnym wpisie na Twitterze.
Złamanie regulaminu dot. informacji o COVID. Ale masa dezinformacyjnych treści na których platforma zarabia dalej wisi w sieci, więc chyba to nie do końca to. Kiedy sam zgłaszałem takie strony, @meta odpowiadało, że manipulacyjne treści są OK.
— Janusz Cieszyński (@jciesz) January 5, 2022
„Administracja Facebooka poinformowała @jciesz o decyzji ws. usunięcia strony partii Konfederacja na portalu, z powodu „naruszenia standardów społeczności”. Jako @CyfryzacjaKPRM jesteśmy zdecydowanie przeciwni takim działaniom. Wolność słowa w Polsce jest fundamentem demokracji” – to z kolei komentarz wiceministra Adama Andruszkiewicza.
Administracja Facebooka poinformowała @jciesz o decyzji ws. usunięcia strony partii Konfederacja na portalu, z powodu „naruszenia standardów społeczności”. Jako @CyfryzacjaKPRM jesteśmy zdecydowanie przeciwni takim działaniom. Wolność słowa w Polsce jest fundamentem demokracji. https://t.co/3hnxQWKfTR
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) January 5, 2022
I jak widać, choć Facebook zmienił nazwę na Meta, to jego zasady działania się nie zmieniły w stosunku do profili prawicowych i konserwatywnych. W każdym razie zarówno minister Cieszyński, jak i wiceminister Andruszkiewicz zapowiedzieli podjęcie działań w związku z przywróceniem profilu Konfederacji. Za to dziękował między innymi poseł Krzysztof Bosak. Przekazał również, że zagraniczne korporacje nie powinny „tłamsić swobody debaty i ingerować w demokrację oraz proces wyborczy w Polsce”, więc w tej sprawie powinna interweniować amerykańska ambasada w Polsce.
(K. Adamowicz/ Foto: zrzut ekranu z Twitter.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Super brawo