Reklama

Koniec z wysypiskiem w Studziankach?

Wygląda na to, że nadszedł kres pożarów na wysypisku w Studziankach. Firma, która prowadzi tam jeszcze działalność gospodarczą, nie może już przyjmować żadnych odpadów. Minister Klimatu wydał właśnie decyzję podtrzymującą wcześniejszą decyzję marszałka województwa podlaskiego o cofnięciu pozwolenia na przetwarzanie odpadów w Studziankach. Decyzja ministra jest ostateczna.

Od momentu wydania decyzji o cofnięciu pozwolenia na przetwarzanie odpadów, na wysypisku w Studziankach wybuchło aż siedem pożarów. Ostatni z nich był gaszony zaledwie w minioną niedzielę, 9 lutego. Akcja gaśnicza trwała około 10 godzin i brało w niej udział ponad 80 strażaków. W okropnych warunkach, w smrodzie, z narażeniem życia. I tak działo się od lat, za każdym razem. Strażacy musieli walczyć z żywiołem przy hałdach odpadów sięgających kilku, a bywało nawet, że i kilkunastu pięter.

Pożarami w Studziankach zajmowała się prokuratura. Jednak nigdy nie udało się znaleźć osób odpowiedzialnych za podpalenia – bo to, że były tam podpalenia, udało się ustalić bez najmniejszych wątpliwości. To był zresztą jeden z głównych powodów, dla których marszałek województwa podlaskiego jeszcze jesienią 2018 roku cofnął pozwolenie na przetwarzanie odpadów na wysypisku w Studziankach. Ale firma odwołała się od tej decyzji do ministra – najpierw środowiska. Potem musiał zająć się odwołaniem inny minister.

Procedury odwoławcze trwały aż do teraz, ale w końcu właściwy już dla załatwienia sprawy, minister klimatu wydał swoją decyzję, która jest ostateczna. Napisano w niej, że podtrzymana została decyzja marszałka województwa podlaskiego o cofnięciu pozwolenia na przetwarzanie odpadów, co oznacza, że od tej chwili na wysypisko w Studziankach nie ma prawa trafić ani jeden worek śmieci więcej.

To z pewnością ucieszy mieszkańców Wasilkowa oraz pobliskich wsi, przede wszystkim Studzianek. Niemniej, to tylko połowa sukcesu, ponieważ Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami w Studziankach, czyli firma zarządzająca wysypiskiem, ma możliwość zaskarżenia takich rozstrzygnięć administracyjnych do sądu. Co pewnie nastąpi. Ale przynajmniej od tej pory nie może przyjmować żadnych więcej śmieci do składowania.

Ostatnim pożarem, z minionej niedzieli, ponownie zajęła się prokuratura. Swoje postępowania prowadzi również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Białymstoku. Dotychczasowe kontrole wykazały dużo nieprawidłowości, za co grozić mogą wysokie kary.

- Obecnie w sprawie CIGO prowadzone są dwa postępowania zmierzające do nałożenia kary, która może wynosić od 5 tys. zł do miliona zł – powiedział kilka dni temu Polskiemu Radiu Białystok naczelnik Wydziału Inspekcji WIOŚ Marcin Dziedzic.

Na razie nie wiadomo, czy przedsiębiorstwo prowadzące działalność w Studziankach skieruje sprawę cofnięcia pozwolenia na przetwarzanie odpadów na drogę sądową. Choć można zakładać z dużą dozą prawdopodobieństwa, że tak się właśnie stanie. Do tej pory bowiem firma przeciągała maksymalnie wszystkie postępowania, a w międzyczasie wybuchały kolejne pożary.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: OSP Wasilków)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-02-13 16:17:46

    Do autora Pisząc o CIGO czyli sortowni proszę nie używać nazwy wysypisko bo obok(po drugiej stronie ulicy) tej nieszczęsnej sortowni naprawdę działa wysypisko ale odpadów budowlanych. Może Pani nie umyślnie wprowadzać ludzi w błąd. Pozdrawiam

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-02-13 16:20:32

    Do autora Zdjęcie też jest z wysypiska które co prawda paliło się w 2018 ale to był jedyny pożar od kilkunastu lat.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do