Reklama

Kurierzy niezwykle aktywni, obiecują dowózkę do Niemiec

Tyle że najczęściej wpadają już na terenie województwa podlaskiego. Nielegalni migranci, dowożeni obecnie pod polską granicę przez służby białoruskie, najczęściej trafiają tu z Rosji. To element ciągle prowadzonej wojny hybrydowej przez Putina i jego poplecznika Łukaszenkę, która ma na celu destabilizację regionu. Tylko minionej doby na terytorium Polski próbowało przedostać się blisko 60 osób, pochodzących m.in. z Egiptu czy Indii.

Ci migranci wpierw na Białoruś, a teraz do Rosji, dostają się w sposób w pełni legalny. Wodzeni obietnicami dostatniego życia na Zachodzie, oddają nierzadko wszystkie oszczędności, by dotrzeć - za pomocą i rosyjskich, i białoruskich służb - pod polską bądź litewską granicę. W pierwszym przypadku próbują np. robić przekopy pod wybudowaną zaporą lub przechodzić górą, co nierzadko kończy się urazami wymagającymi interwencji lekarskiej. Na Litwę zaś jeździ masa tzw. kurierów, którzy korzystając z tego, iż z Polską nie ma przejść granicznych, a ruch odbywa się w ramach strefy Schengen, usiłują przewozić pochodzących z Bliskiego Wschodu czy Afryki w bagażnikach aut.

I szybko wpadają.

Kolejni nielegalni imigranci oraz pomocnicy i organizatorzy nielegalnego przekroczenia granicy zostali wczoraj zatrzymani przez funkcjonariuszy straży granicznej przy granicy z Litwą. Mundurowi z Augustowa zatrzymali obywatela Kirgistanu, przewożącego trzech Irakijczyków. Z kolei sejneńscy funkcjonariusze złapali obywatela Mołdawii, w którego aucie znajdowało się pięciu obywateli Afganistanu.

Pomocnicy pojechali na Litwę, aby ich (nielegalnych migrantów - przyp. red.) zabrać do Warszawy i stąd zorganizować dalszą podróż do krajów Europy Zachodniej - podaje straż graniczna.

W tym roku przy granicy z Litwą zatrzymano już 500 nielegalnych imigrantów oraz 100 pomocników, w 2021 r. mowa była o 157 migrantach i 53 kurierach.

Jeśli chodzi o granicę polsko - białoruską, to w poniedziałek, 12 września, na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się 59 osób - to m.in. obywatele Indii i Egiptu. Najwięcej cudzoziemców nielegalnie przekroczyło granicę brzegiem jeziora Szlamy.
Cudzoziemcy również podchodzili pod barierę i wycofywali się.

 

 

Tego samego dnia w 2021 r. ujawnionych prób nielegalnego przekroczenia granicy było aż 286 i to nie była największa ich liczba w minionym roku.

Widać, iż dzięki powstałej na granicy zaporze zauważalnie spadła liczba osób usiłujących nielegalnie dostać się na terytorium Polski, a tym samym całej Unii Europejskiej. Wczorajsze próby przekroczenia polsko - białoruskiej granicy wbrew przepisom miały miejsce na odcinkach służbowej odpowiedzialności siedmiu placówek Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej: w Płaskiej, Krynkach, Bobrownikach, Białowieży, Mielniku, Czeremsze i  Dubiczach Cerkiewnych. Rok temu - aż w dwunastu - informuje straż graniczna.

Na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Bobrownikach cudzoziemcy pokonali wpław rzekę graniczną Świsłocz, natomiast w rejonie służbowej odpowiedzialności Placówki SG z Płaskiej ujawnieni zostali, jak wspomnieliśmy, nad brzegiem granicznego jeziora Szlamy.

Wśród nielegalnych migrantów znajdowali się obywatele Egiptu, Indii, Syrii, Jemenu, Afganistanu, Ghany i Kamerunu. Osoby, które nielegalnie próbują przekroczyć granicę naszego państwa, w posiadanych dokumentach posiadają rosyjskie, niedawno wystawione wizy w celu nauki, pracy, odwiedzin czy prowadzenia działalności gospodarczej.

Od początku tego miesiąca funkcjonariusze straży granicznej odnotowali 426 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko - białoruskiej.

(Piotr Walczak)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do