Lidl wprowadzi reglamentację?

To, co niekiedy dzieje się w sklepach sieci Lidl może już nie tyle dziwić, co zniesmaczyć. Klienci niemal biją się o towar, który jest oferowany w promocji. Tak było przy sprzedaży sportowych butów, później markowych koszul, a ostatnio tłum o mało się nie stratował w walce o zakup toreb.

Klienci apelowali do zarządu Lidla w Polsce, aby ten wprowadził reglamentację na niektóre zakupy. Chodzi o to, aby nie można było kupić dużej ilości danego produktu będącego w promocji, przez jedną osobę. Zdarzało się nieraz, że po takich specjalnych ofertach w Lidlu, natychmiast pojawiały się nowe oferty, ale tym razem już na allegro lub innych portalach zakupowych. Tam oferowano te same produkty, tylko po nieco wyższej cenie. Głównie robili to handlarze, którzy potrafili wyszarpać towar z koszy sklepowych. Prośby pojedynczych klientów spełzły na niczym.

Ale nie do końca. Kierownicy niektórych sklepów sami zdecydowali, że towar, zwłaszcza ten najbardziej atrakcyjny, będzie sprzedawany na pojedyncze sztuki. Zarząd Lidla nie zamierza ingerować w takie postępowanie. Pozostawia decyzje kierownikom poszczególnych placówek.

Jak na razie nic nie wiadomo, aby w Białymstoku którykolwiek ze sklepów zdecydował się na wprowadzenie ograniczeń w zakupie do dwóch lub trzech sztuk wybranego produktu. Nie słychać też było o podobnych zajściach jak w sklepach na Śląsku lub w innych miastach w Polsce. Niemniej podobne sytuacje, jak udało nam się ustalić, zdarzały się w Grajewie oraz w Mońkach.

Lidl co jakiś czas oferuje po atrakcyjnych cenach towary różnego rodzaju. Nie tylko części garderoby lub torby. Czasami klienci potrafią niemal bić się o kurczaki lub inne produkty spożywcze. W tym miejscu wklejamy filmik pokazujący zachowanie klientów sklepu podczas promocyjnej sprzedaży markowych toreb.



(M. Siewak/ Foto: Flickr.com/ J.W Photography Collection)