Zawodnicy naszej białostockiej drużyny futbolu amerykańskiego Lowlanders wystąpili w Familiadzie. Emisja pierwszego odcinka z ich udziałem odbyła się w TVP2 w niedzielę, 8 maja, o godzinie 14. Co prawda wyeliminowali przeciwników, ale w finale nie udało im się zdobyć tylu punktów, by sięgnąć po główną nagrodę. Za tydzień spróbują raz jeszcze.
Naprzeciw stanęli nauczyciele z Ełku. Ich team o nazwie "Czwórka" zaczął mocno. Lowlandersi po pierwszym pytaniu przegrywali 0 : 88. Po drugim było już 0 : 153 na ich niekorzyść. Obudzili się na trzecim pytaniu, po nim było już 75 : 153. Suma punktów zdobytych za odpowiedzi na kolejne pytanie mnożona była x2. I tutaj przedstawiciele białostockiego zespołu błysnęli - było już dla nich 227 do 153. Ostatnie - piąte pytanie - to punkty mnożone razy trzy. Lowlandersi nie dali szans rywalom, wygrywając ostatecznie 515 : 153.
W trakcie nie zabrakło opowiadania o futbolu amerykańskim oraz momentów humorystycznych. Na przykład wtedy, gdy na pytanie "co przywiózłbyś z wakacji w Meksyku" padały takie odpowiedzi: magnes na lodówkę albo... narkotyki.
W finale odpowiadali wiceprezes drużyny i zawodnik Michał Maksimowicz, a po nim prezes Rafał Bierć.
Aby otrzymać 15 000 zł, należało zdobyć 200 punktów.
Pierwszy z graczy uzyskał wynik 55. Rafał próbował ratować sytuację, ale nie podołał. Skończyło się na łącznie 136 punktach. Za występ białostoczanie zgarniają 1 953 zł.
- Oczywiście, że fajnie byłoby sięgnąć po główną wygraną, ale nie to jest najważniejsze - powiedział nam tuż po zakończeniu odcinka teleturnieju w telewizji Rafał Bierć. - Przede wszystkim zależało nam na tym, by zrobić show, w którym możemy promować dyscyplinę sportu, jaką jest futbol amerykański, ligę, naszą drużynę oraz miasto Białystok.
Przed kolejną szansą lowlandersi staną za kilka dni. Emisja drugiego odcinka z ich udziałem zaplanowana jest w TVP2 na sobotę, 14 maja, godz. 14.
Komentarze opinie