Reklama

Mieszkańcy Dojlid zarzucają urząd pismami



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do północy można było składać uwagi do planu zagospodarowania przestrzennego Dojlid. Mieszkańcy, którym nie podoba się przedstawiony przez urzędników pomysł zbuntowali się i zebrali kilkaset podpisów wraz z uwagami, a następnie złożyli je w Urzędzie Miasta w Białymstoku.

Największe zastrzeżenia budzi pomysł budowy szerokopasmowej ulicy, która miałaby przebiegać od dzisiejszej Nowowarszawskiej w kierunku Stawowej oraz blokowiska na terenie dawnej fabryki sklejek. Mieszkańcy osiedla także nie zgadzają się na niszczenie przyrody w tym obszarze oraz obawiają się spadku cen nieruchomości.

- Tu zawsze były domki i dużo zieleni i tak powinno zostać – mówi Roman Kościuczyk. – Nie po to człowiek się budował dalej od tego huku, żeby teraz to znosić. Sobie pod oknami niech budują autostrady i bloki, jak im tak pasuje.

Wszystkie złożone wczoraj skargi oraz uwagi urzędnicy będą musieli teraz przeanalizować. Mieszkańcy Dojlid tymczasem nie mają zamiaru składać broni w walce o swoje osiedle. Już w tej chwili prowadzone są rozmowy z niektórymi radnymi, by poparli mieszkańców w ich staraniach o zachowanie historycznego wizerunku dzielnicy. W najbliższym czasie się okaże, czy te działania przyniosły efekty. To od Rady Miasta zależy bowiem fakt, czy w jakim kształcie albo czy w ogóle przejdzie plan zagospodarowania przestrzennego.

Kalina/ Foto: Wikimedia Commons
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do