Reklama

Mieszkańcy Krymu w pułapce. Nie mogą uciec przed mobilizacją

Krym został anektowany przez Rosję jeszcze w 2014 roku i od tamtej pory jest czasowo okupowany. Rosjanie uważają natomiast, że jest to część Federacji Rosyjskiej i dlatego tam też usiłują przeprowadzić mobilizację, choć spora część mieszkańców to obywatele Ukrainy. Oni nie mają gdzie uciec.

Kłopoty mają mieszkańcy z przymusowo zmobilizowanego i okupowanego Krymu. Ludzie opuszczający Rosję, ale nie będący mieszkańcami Krymu, komplikują i tak sporą katastrofę humanitarną na anektowanym półwyspie. Obywatele Ukrainy i rdzenni mieszkańcy Krymu są zmuszeni do powrotu do okupacyjnego piekła.

- Klęska humanitarna spowodowana „częściową” mobilizacją Rosji, państwa okupującego, którą nielegalnie Rosja przeprowadza na czasowo okupowanych terytoriach, a przez którą prawie wszyscy mężczyźni w odpowiednim wieku, w tym obywatele Ukrainy mieszkający na czasowo okupowanym Krymie, bo są przymusowo wpędzani do armii rosyjskiej, komplikuje w niektórych krajach graniczących z Federacją Rosyjską formalne przeszkody w uzyskaniu pomocy. Bo te kraje nie pozwalają setkom mieszkańców Krymu – obywatelom Ukrainy i członkom ich rodzin – na wjazd na ich terytorium i znalezienie tam tymczasowego schronienia – napisał przewodniczący Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow.

Według niego dochodzi do wyjątkowo nieprzyjemnych sytuacji, gdy obywatele Ukrainy – mieszkańcy okupowanego Krymu – już prawie uciekli z granic Rosji, ale zatrzymywani są przy wjeździe do sąsiedniego kraju, gdzie czekałby na nich ratunek. I dlatego ludzie znów są zmuszani do powrotu do rosyjskiego piekła okupacyjnego, w którym zostaną przymusowo doprowadzeni do rosyjskiej armii, w związku z ogłoszoną przez Władimira Putina „częściową” mobilizacją.

Jak donosi Ukrinform – ukraińska platforma informacyjna, Medżlis Tatarów Krymskich wezwał wszystkich mieszkańców tymczasowo okupowanego Krymu do wszczęcia otwartego protestu przeciwko nielegalnej mobilizacji do armii rosyjskiej na centralnym placu Symferopola. W apelu podkreślono, że przymusowa mobilizacja prowadzona przez rosyjską administrację okupacyjną wobec mieszkańców czasowo okupowanego Krymu do armii państwa okupującego jest rażącym naruszeniem Konwencji Genewskiej z dnia 12 sierpnia 1949 r. o ochronie ludności cywilnej w czasie wojny (art. 51, który stanowi: „Państwo okupujące nie może zmuszać osób pozostających pod jego opieką do służby w jego siłach zbrojnych lub pomocniczych. Jakakolwiek presja lub propaganda na rzecz dobrowolnego wstąpienia do wojska jest zabroniona”).

Medżlis zauważył, że należy też wyjść z założenia, iż żaden z mieszkańców Krymu nie może i nie powinien być współwinny zbrodni uznanej przez społeczność międzynarodową, a popełnionej przez rosyjskich najeźdźców, którzy zajęli Krym.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do