Młody chłopak i coraz częściej dziewczyna z papierosem w ustach na ulicy to już nic dziwnego. Każdego roku młodocianych palaczy jest coraz więcej. Dlatego w Białymstoku ruszyła akcja Miesiąc Odpowiedzialnej Sprzedaży.
Mimo, że papierosy drożeją w dużym tempie, palaczy nie ubywa. Akcje propagujące porzucenie nałogu faktycznie przynoszą pozytywne skutki, ale ciągle pojawiają się kolejne osoby, które mu ulegają. Trudno rozmawia się o modzie na nie palenie z dorastającym młodym człowiekiem. Pełen buntu i młodzieńczej pewności o własnej nieomylności udaje, że problemu nie ma. A przecież gdzieś musi kupować papierosy, skoro pali, a jest nieletni czy nieletnia.
O ile sklepy i inne miejsca, w których papierosy są dostępne, coraz rzadziej sprzedają je nieletnim, ciągle istnieje tak zwany czarny rynek przemytniczy. Między innymi z tego powodu członkowie programu STOP18! przeprowadzili badania w siedmiu Polskich miastach. Na dwadzieścia dwie próby zakupu papierosów z przemytu, tylko jedna zakończyła się odmową sprzedaży osobie niepełnoletniej. Tak się stało właśnie w Białymstoku, przy ulicy Jurowieckiej.
Program Miesiąc Odpowiedzialnej Sprzedaży jest skierowany do wszystkich samorządów i instytucji po to, by podejmowały działania na rzecz nie sprzedawania tytoniu osobom niepełnoletnim. Projekt ma wspierać Straż Miejska i Izba Celna.
Komentarze opinie