Reklama

Myśleli, myśleli i wymyślili

Kilka miesięcy trzeba było się zastanawiać w jaki sposób umożliwić parkowanie na Sienkiewicza obok Centroomu. W tym czasie wystawiono setki mandatów, zakładano blokady kół i skierowano kilkanaście spraw do sądu. W końcu jest parking.

Już grubo ponad tydzień temu informowaliśmy o tym, że w końcu udało się zorganizować parking na Sienkiewicza obok Centroomu oraz dawnego sklepu „Zbyszko i Jagienka”. Zanim postój w strefie płatnego parkowania stał się możliwy Straż Miejska nałożyła setki mandatów, blokad na koła i skierowała kilkanaście postępowań do sądu. Dyżury trwały niemal pełne osiem godzin każdego roboczego dnia. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta tymczasowy zakaz spowodowany był łamaniem przepisów drogowych przez kierowców.

- Zakaz parkowania na odcinku ul. H. Sienkiewicza przy Centroom-ie (wcześniej była tam możliwość parkowania ukośnie do jezdni) nie był spowodowany lokalizacją buspasa lecz łamaniem przepisów przez parkujących auta kierowców. Zgodnie z przepisami parkowanie na chodnikach jest możliwe jeśli dla pieszych pozostanie pas o szerokości min. 1,5 m. Część parkujących kierowców ustawiała auta w taki sposób, że blokowała całą szerokość chodnika, uniemożliwiając przejście szczególnie osobom niepełnosprawnym. Położony powyżej równoległy chodnik przy pasażu kończy się bardzo stromymi schodami. Różnica wysokości nie pozwala na wybudowanie pochylni dla osób niepełnosprawnych ze spadkiem nie przekraczającym 6% - poinformowała nas Beata Kołakowska z Biura Prasowego Prezydenta Białegostoku.

Od niedawna można już parkować równolegle do jezdni. Jest bowiem zorganizowanych kilka stoisk parkingowych. Zniknęła również Straż Miejska, która nie ma interesu w tym, aby czaić się na pieniądze kierowców. Teraz nastąpiła zmiana warty i dyżury pełnią obecnie już tylko pracownicy płatnej strefy parkowania. Kierowcy mogą, bez obawy o łamanie przepisów, zaparkować auto wzdłuż Sienkiewicza. Wystarczy, że opłacą postój.

- Obecnie została wprowadzona tam zmiana organizacji ruchu, linia ciągła wyznaczająca buspas zmieniona została na linię przerywaną i można parkować równolegle do jezdni, jest to rozwiązanie kompromisowe. Piesi, w tym niepełnosprawni, mogą swobodnie przejść pomiędzy parkującymi pojazdami a skarpą, kierowcy zaś mają kilka miejsc do parkowania – powiedziała nam Beata Kołakowska z Biura Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta.

Niby wszystko w porządku. Dobrze, że w końcu udało się znaleźć kompromisowe rozwiązanie. Pozostaje tylko jedno pytanie: Czy potrzeba było aż tyle czasu i mandatów, aby dojść do tak prostych wniosków.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do