Wczoraj na łamach naszego portalu wspominaliśmy o ogromnych zyskach czerpanych z legalnej sprzedaży marihuany w Kolorado. Skupiając się na wydarzeniach w USA, zapomnieliśmy o pewnym wyjątkowym miejscu na Ziemi, gdzie własny krzew może mieć praktycznie każdy obywatel.
Rząd Urugwaju podszedł do tematu „legalizacji” w sposób co najmniej liberalny. Już od grudnia pełnoletni mieszkańcy tego niewielkiego państwa w Ameryce Południowej mogą nabyć miesięcznie maksymalnie do 40 gramów marihuany. Ponadto prawo dopuszcza również hodowlę kilku krzewów konopi indyjskiej w domowym zaciszu a nawet powołanie klubów palaczy.
Urugwajczycy powinni być dumni, bowiem w żadnym miejscu na świecie miłośnicy „gandzi” nie mogą cieszyć się tak szerokimi swobodami.
Władze kraju podsumowały, że dotychczasowa polityka antynarkotykowa nie przynosiła widocznych efektów. W wielu państwach Ameryki Południowej od lat toczą się krwawe wojny pomiędzy gangami i kartelami chcącymi czerpać korzyści z handlu nielegalnymi substancjami.
Czy marihuana w każdym domu rozwiąże ten problem? Za wcześnie, aby o tym mówić.
Regularnie (zazwyczaj w roku wyborczym) wielu naszych polityków porusza temat legalizacji. Zapewne będzie tak i w roku bieżącym.
Jednak Polacy mogą co najwyżej pomarzyć o możliwości zakupu marihuany w aptece, a ci którzy zostaną przyłapani na jej posiadaniu muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi.
Komentarze opinie