
W całym kraju nie słabną protesty, mające być odpowiedzią na wyrok Trybunału Konstytucyjnego odnośnie aborcji. Demonstracje nie omijają Białegostoku. Wśród organizatorów są działacze Lewicy Razem, z którymi rozmawialiśmy o powodach, dla jakich angażują się w przygotowywanie manifestacji. Zgodnie z zasadą umożliwienia wypowiedzi i wyrażenia swojego zdania każdej ze stron w naszym portalu.
Seweryn Prokopiuk i Grzegorz Janoszka od lat funkcjonują w strukturach partii Razem. Obaj kandydowali do Sejmu, ten pierwszy w 2015 startował z pierwszego miejsca na liście. Dziś biorą udział w manifestacjach, będących następstwem orzeczenia TK.
To jest nasza wspólna sprawa. Prawo o decydowaniu o swoim ciele, to podstawowe prawo człowieka. Oczywiście mężczyzna nigdy nie zrozumie, co czuje kobieta, która nie może sama decydować o swoim ciele. Podobnie jak wielu innych mężczyzn przychodzę na każdy protest, kiedy tylko mogę. Chcę okazać swoją solidarność z kobietami i pokazać niezgodę na arogancję obecnej władzy - mówi w rozmowie z naszą redakcją Prokopiuk.
I podkreśla, że w protestach uczestniczy wielu mężczyzn.
W ciągu tygodnia w Białymstoku i Bielsku Podlaskim spotkałem wielu starych znajomych, o których nigdy bym nie pomyślał, że kiedykolwiek wyjdą na jakąkolwiek demonstrację. Wszyscy powtarzają to samo: "teraz to już naprawdę przegięli". Przez lata, na różnych demonstracjach skandowaliśmy: "solidarność naszą bronią". Przyszedł czas, że musimy ją pokazać. Wychodzimy na ulice dla naszych żon, partnerek, córek, sióstr, znajomych, dla wszystkich kobiet, ale także dla nas samych, bo wszyscy chcemy żyć w normalnym kraju - przekonuje działacz Lewicy Razem.
W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Janoszka (na zdjęciu).
22 października prawicowi fanatycy dopięli swego. Kontrolowany przez PiS tzw. "Trybunał Konstytucyjny" orzekł, że można znęcać się nad kobietami i dziećmi - nie przebiera w słowach. - Można zmuszać kobiety do donoszenia ciąży pomimo śmiertelnej choroby i drastycznych deformacji płodu. Można zmuszać matki i ojców do patrzenia, jak ich dzieci umierają w męczarniach. Jest to akt barbarzyństwa, który w każdej wrażliwej i empatycznej osobie, niezależnie od płci, wywołuje bezwarunkowy sprzeciw. Wspieram obecne protesty, ponieważ prawicowi politycy zasadzili się na prawa człowieka, zaatakowali przyrodzoną człowiekowi godność. Wspieram je również dlatego, że nierówności między faktycznymi prawami kobiet i mężczyzn należą w naszym społeczeństwie do najbardziej istotnych problemów. Jestem głęboko przekonany, że rzeczywista równość kobiet i mężczyzn jest równoznaczna z podwyższeniem jakości funkcjonowania całego społeczeństwa. W końcu wspieram je także dlatego, że w społeczeństwie patriarchalnym jestem osobą względem kobiet uprzywilejowaną i wsparcie w rozmontowywaniu tej skostniałej hierarchii uważam za moją powinność.
Na chwilę obecną nic nie zwiastuje rychłego zakończenia protestów. Kolejne manifestacje zapowiadane są w wielu polskich miastach, w tym tygodniu także w Białymstoku.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie