… i nie chodzi nam o powracające na wiosnę bociany, lecz o wojnę psychologiczną. Niebawem na Białorusi mają pojawić się rosyjskie myśliwce. Nie jesteśmy jednak osamotnieni, bowiem od końca kwietnia nasze siły powietrzne zostaną wsparte przez brytyjskie samoloty Typhoon.
Niestabilna sytuacja na Ukrainie odbija się również na atmosferze elit rządzących w krajach bałtyckich. Litwa, Łotwa i Estonia nie dysponują własnymi siłami powietrznymi. Ich przestrzeń powietrzna jest patrolowana przez samoloty państw NATO na zasadzie „rotacji”.
Już pod koniec kwietnia dyżury polskich Migów oraz myśliwców F-16 zostaną wsparte przez brytyjskie Typhoony. Philip Hammond, Minister obrony Wielkiej Brytanii poinformował o decyzji w poniedziałek wieczorem. Powodem podjęcia działań prewencyjnych jest chęć pokazania międzynarodowej opinii publicznej jedności Sojuszu.
W ostatnich latach niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w których rosyjskie samoloty naruszały przestrzeń powietrzną państw NATO. Moskwa musi się jednak liczyć z tym, że tego typu testy sprawdzające system obrony Litwy, Łotwy i Estonii mogą być przyczynną kolejnych nieporozumień.
Komentarze opinie