
Dwa duże kąpieliska zostały zamknięte i na razie nie ma jak popływać na świeżym powietrzu, ani w zalewie Dojlidy, ani w wodach na plaży w Supraślu. Powodem są złe wyniki badań wody wynikające z zanieczyszczenia. W jednym i drugim miejscu obowiązuje zakaz kąpieli.
Plaża na Dojlidach jest otwarta, ale można wejść na teren plaży tylko w celu spacerów lub wypożyczenia sprzętu wodnego. Czasowo nie obowiązują bilety wstępu. Kilka dni temu pokazały się złe wyniki badań wody. Stwierdzono, że przekroczone jest stężenie bakterii tak zwanych enterokoków w wodzie. Jest to rodzaj bakterii Gram-dodatnich, względnie beztlenowych ziarniaków z typu Firmicutes. Są odporne na działanie żółci oraz wywołują hemolizę każdego typu.
Z tego powodu Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji wprowadził czasowy zakaz kąpieli. Na terenie plaży pojawiły się komunikaty odnośnie tego zakazu i raczej nikt nie powinien ich przeoczyć. Natomiast inne osoby, które chcą wypożyczyć kajak czy rower wodny lub inny sprzęt pływający, mogą swobodnie korzystać z takiej formy rekreacji nad wodą. W miniony wtorek, 21 lipca, próbki wody z zalewu Dojlidy zostały ponownie pobrane do badań. Wyniki powinny być znane za kilka dni. Być może pływanie i kąpiel w wodzie znów będzie możliwa kiedy wrócą upały.
Podobna sytuacja jest niestety także na plaży w Supraślu. Tam również zostało zamknięte kąpielisko. Mieszkańcy tego miasteczka i turyści muszą zadowolić się spacerami nad rzeką, ewentualnie pływaniem kajakiem lub łódką. Powodem zamknięcia kąpieliska w Supraślu także są złe wyniki badań wody. Prawdopodobnie za kilka dni, po ponownym zbadaniu próbek wody, będzie wiadomo czy jeszcze w lipcu uda się popływać w wodach miejskiej plaży.
Główny Inspektorat Sanitarny poinformował na swoich nośnikach, że w województwie podlaskim tylko w tych wyżej wymienionych dwóch miejscach występuje problem z wodą. Właśnie na plaży Dojlidy oraz w Supraślu. Wszystkie pozostałe kąpieliska są bezpieczne i można spokojnie wybrać się na jedno z nich. Między innymi czynna jest plaża w Wasilkowie, w Sokółce oraz Zalew Siemianówka. W ostateczności jeziora też są w sumie niespecjalnie daleko od Białegostoku. Popływać można choćby w jeziorach w okolicach Rajgrodu czy Augustowa.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie