Reklama

Na razie sztorm na morzu uniemożliwia atak rakietowy Rosji na Ukrainę

Rosja odebrała życie tysiącom Ukraińców, odkąd rozpoczęła wojnę na pełną skalę. Przed odebraniem kolejnych powstrzymuje ją trwający ma morzu sztorm. Poinformowało o tym dowództwo operacyjne „Południe”, które przekazało, że ze względu na burzową pogodę prawdopodobieństwo ataku rakietowego jest na razie odłożone.

Jak poinformowała agencja Ukrinform, na antenie ogólnokrajowego programu telewizyjnego na Ukrainie, o warunkach pogodowych, a w zasadzie o odłożeniu w czasie ataku rakietowego Rosji na Ukrainę, szczegółowo powiedziała rzeczniczka Centrum Prasowego Zjednoczonej Koordynacji Sił Obronnych Południowej Ukrainy Natalia Humieniuk.

- W tej chwili morze jest po naszej stronie. Bo sztormowa pogoda zmusza lotniskowce do sprowadzenia ich do baz, ale wiemy, że co najmniej jeden lotniskowiec nawodny jest wyposażony i gotowy. Posiada osiem pocisków Kalibr – powiedziała Natalia Humieniuk.

Jednak mimo takiej sytuacji, według niej, prawdopodobieństwo, że nastąpi nowy atak rakietowy Rosji na Ukrainę, cały czas pozostaje dość wysokie.

- W tej chwili możemy powiedzieć, że prawdopodobieństwo ataku rakietowego jest nieco opóźnione, ale pozostaje wysokie. Bo wystarczą dwie, trzy godziny, żeby lotniskowiec znalazł się na kursie bojowym. Burza nie jest tak krytyczna, żeby nie wypłynął kiedy tylko pogoda się nieco poprawi – powiedziała rzeczniczka Centrum Prasowego Zjednoczonej Koordynacji Sił Obronnych Południowej Ukrainy.

Ale to tylko jedno zagrożenie, ponieważ w dalszym ciągu trwa ostrzał wojsk rosyjskich na pozycje ukraińskie na Ukrainie na lądzie. Od wielu tygodni bardzo ciężkie walki toczą się w pobliżu Bachmutu. Z tego miasta zresztą zostały już same zgliszcza i krajobraz przypomina apokaliptyczną pustynię po mieście, w którym niegdyś zamieszkiwali ludzie. Z tym, że w Bachmucie nadal mieszkają ludzie, którzy nie mają dokąd uciec, albo nie mają już sił na ucieczkę. Odrębną sprawą jest, że Rosjanie utrudniają ewakuację ludzi z terenów najbardziej zagrożonych. Strzelają do cywilów dokonując w ten sposób kolejnych zbrodni ludobójstwa.

Jak poinformowała agencja Ukrinform, według stanu na 12 marca, na Morzu Czarnym i Azowskim znajduje się obecnie sześć rosyjskich okrętów wojennych. Ale wśród nich nie ma ani jednego lotniskowca z pociskami manewrującymi Kalibr .

(Cezarion/ Foto: Flickr.com/ Jeroen Akkermans)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do