
W środę wieczorem, 12 sierpnia, pod strzelnicę na ulicę Produkcyjnej w Białymstoku, zjechały radiowozy policyjne oraz karetka pogotowia ratunkowego. Miał tam miejsce wypadek, który będzie teraz wyjaśniany przez Policję i Prokuraturę. Nie żyje mężczyzna.
Wszelkie informacje na temat zdarzenia na strzelnicy przy ulicy Produkcyjnej w Białymstoku, są podawane bardzo oszczędnie. I trudno się temu dziwić, ponieważ sprawa jest bardzo świeża, ale też i bardzo poważna. Jak poinformował zespół prasowy podlaskiej Policji, nie żyje mężczyzna, który korzystał z usług strzelnicy.
- O godzinie 18.37 otrzymaliśmy zgłoszenie o tym, że mężczyzna w średnim wieku śmiertelnie postrzelił się. Mimo reanimacji zmarł. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają szczegóły – przekazał w środę wieczorem, 12 sierpnia, Marcin Gawryluk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
I to są na razie wszystkie informacje, jakie uzyskaliśmy w związku z tym tragicznym wydarzeniem. W tej chwili nie wiadomo czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy dokonana skutecznie próba samobójcza, jakie miały już miejsce w Polsce na różnych strzelnicach. Przeważnie młodzi ludzie odbierali sobie życie w ten sposób, między innymi w Tarnowskich Górach, w Szczecinie czy w Chorzowie.
W sprawie śmierci na strzelnicy w Białymstoku Policja, póki co, nie informuje, czy chodziło o śmierć samobójczą, czy raczej o nieszczęśliwy wypadek. Na miejscu, w środę wieczorem, przez kilka godzin zmuszeni są pracować specjaliści, którzy zabezpieczają miejsce zdarzenia oraz wszelkie dowody i ślady.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: GSV)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie