Sporo strachu najedli się pasażerowie autobusu linii nr 2 Białostockiej Komunikacji Miejskiej. Tuż za skrzyżowaniem z ulicą Piastowską, na Warszawskiej, urwało się koło. Przez kilkadziesiąt minut ponad stumetrowy odcinek drogi był nieprzejezdny.
W poniedziałek, 21 marca po godzinie 17, pasażerowie autobusu BKM, jadącego z Dojlid Górnych w kierunku pętli na Transportowej, przeżyli chwile grozy. Autobus zgubił koło, czemu towarzyszył spory huk i zgrzyt towarzyszący tarciu metalu o asfalt.
Na miejsce przyjechali policjanci i strażacy. Ci pierwsi zablokowali na pewnym odcinku Warszawskiej ruch samochodowy.
- Strażacy musieli usunąć z jezdni płyn eksploatacyjny, który wyciekł po tym zdarzeniu. Najważniejsze jednak, że nikomu nic się nie stało - potwierdził nam dyżurny straży pożarnej.
Jak powiedziała nam st. asp. Aneta Łukowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, po kilkudziesięciu minutach autobus został odholowany.
Komentarze opinie