Od dziś jeździ już bezpośredni pociąg na linii Białystok – Grodno. Jednocześnie jest to chyba najwolniej poruszający się pociąg w Europie. Odległość 75 kilometrów jest pokonywana z zawrotną wręcz prędkością, średnio ok. 25 km/h.
Na to połączenie czekało wielu podróżnych. Do Białegostoku przyjeżdża coraz więcej osób z Białorusi, głównie po zakupy Nie sądzili natomiast, że taki krótki odcinek trzeba będzie pokonać pociągiem mknącym z prędkością ślimaka. Podróż rozpoczynać się będzie z Białegostoku o 5:40 rano i już po 3 godzinach będzie można wysiąść w Grodnie.
Mimo wszystko w Grodnie ludzie się cieszą, bowiem spora część mieszkańców tego przygranicznego miasta żyje z handlu. Dzięki dodatkowemu połączeniu będą w stanie bywać tu częściej.
- To bardzo dobra wiadomość – mówi Swietłana Szarejko. – Dobrze, że choć o jeden pociąg więcej będzie jeździć. Martwi mnie tylko, że pewnie na granicy będą dłużej trzymać, bo przemytnicy skorzystają z wolnej jazdy i pewnie poupychają papierosy i wódkę, gdzie tylko się da.
Jedno jest pewne, mimo że nowy kurs pociągu nie odbiega prędkością jazdy od innych połączeń z Grodnem, to i tak jest szybciej niż w Bangladeszu. Tam średnia prędkość wynosi około 20 km/h.
Komentarze opinie