Reklama

Nie ma komu udzielić informacji w sprawie PKS Białystok



Zgodnie z wnioskiem Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości Sejmiku Województwa Podlaskiego Przewodniczący Sejmiku Marian Szamatowicz 29 czerwca zwołał sesję nadzwyczajną. Radni PiS chcieli uzyskać informacje na temat realizacji zadań wynikających z ustawy o samorządzie województwa. Ta się nie odbyła z powodu braku kworum.

Sesja Sejmiku nie trwała jednak długo, ponieważ radni koalicji PO-PSL nie wykazali woli dyskusji o problemach województwa i... nie stawili się na sesję. Radni PiS nie kryją zdumienia. Choć i kilku radnych tej partii nie przybyło na posiedzenie.

- Oczekiwaliśmy rzetelnej dyskusji o palących problemach województwa podlaskiego, a spotkaliśmy się z dezercją radnych PO-PSL. To zachowanie bardzo niedemokratyczne. Fakt, że radni koalicji PO-PSL nie stawiają się na sesję dowodzi, iż nie chcą dyskutować ani wypracować rozwiązań istotnych dla województwa – ocenia przewodniczący klubu radnych PiS sejmiku Jan Dobrzyński. – Oczekujemy od Zarządu Województwa odpowiedzi na nasze pytania. Jesteśmy gotowi do dyskusji. Radni koalicji PO-PSL nie mogą jednak uciekać od odpowiedzialności i lekceważyć mieszkańców – dodaje.

Radni PiS chcą dowiedzieć się m.in. dlaczego Zarząd Województwa pozwala na sprzedaż majątku PKS – działki, która powinna służyć mieszkańcom miasta i województwa. Chcą również uzyskać informację, co Zarząd zamierza zrobić, aby nie dopuścić do zapaści finansowej szpitala onkologicznego, a także dlaczego Zarząd lekceważy podlaskich rolników i nie podejmuje działań w sprawie likwidacji szkód łowieckich i zapaści w produkcji żywca? To tylko część pytań, które radni PiS chcieli zadać Zarządowi Województwa.

Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że tydzień wcześniej Zarząd Okręgowy PiS, Klub Radnych PiS Sejmiku Województwa Podlaskiego oraz Klub Radnych PiS Rady Miasta Białystok wydały wspólne stanowisko w sprawie sprzedaży majątku PKS. Parlamentarzyści oraz radni PiS zdecydowanie sprzeciwili się sprzedaży najistotniejszych składników majątku PKS Białystok, ponieważ w ich ocenie może to prowadzić do likwidacji przedsiębiorstwa.

- Wspólnie wezwaliśmy marszałka Baszko oraz prezydenta Truskolaskiego do ustalenia problemów i potrzeb rozwojowych infrastruktury technicznej transportu zbiorowego. Zaapelowaliśmy o przedstawienie Radzie Miasta Białystok i Sejmikowi Województwa Podlaskiego propozycji rozwiązań. Obawiamy się, że wyprzedaż majątku PKS Białystok będzie powtórką ze sprzedaży MPEC, a na to nie możemy się zgodzić  – powiedział Mariusz Gromko, przewodniczący Rady Miasta Białystok oraz szef klubu radnych PiS w Radzie Miasta.

Sytuacja wygląda co najmniej dziwnie. Wokół tematu od jakiegoś czasu panuje dziwna zmowa milczenia i trudno ustalić cokolwiek, co mogłoby rzutować na przyszłość naszej spółki transportowej. Tylko w ostatnich miesiącach doszło do zmian w zarządzie PKS Białystok i znów wszystko wskazuje na to, że idą kolejne zmiany. Więcej w tej sprawie napiszemy jutro.

(Cezarion/ Foto: BL)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do