
Wstępne plany uruchomienia tegorocznego sezonu BiKeRa dość drastycznie pokrzyżował koronawirus. Już ponad miesiąc temu było wiadomo, że miejskimi rowerami nie pojedziemy na pewno ani od 1 kwietnia, ani nawet od maja. Dziś trudno jest w ogóle określić termin uruchomienia wypożyczalni rowerów miejskich.
Pierwsze obostrzenia sanitarne polski rząd wprowadził w połowie marca tego roku. To niemal zbiegło się w czasie przygotowań do uruchomienia wypożyczalni miejskich rowerów w Białymstoku. Miał to być już kolejny sezon z BiKeRami, choć z nową umową, którą władze miasta zawarły na kolejne trzy lata. Tym razem trzeba było przygotować znacznie więcej pieniędzy, ponieważ oferta dotychczasowego operatora znacznie podrożała. Warto dodać, że obecnie to w zasadzie prawie monopolista na polskim rynku systemów wypożyczalni rowerów. Ale białostoczanie polubili miejskie pedałowanie i chętnie od wielu lat korzystają z takich jednośladów, więc władze miasta dołożyły brakującą kwotę za usługi i umowę podpisano.
Jak informowaliśmy, sezon BiKeRa miał rozpocząć się w dniu 1 kwietnia, jednak nieco dwa tygodnie przed tym terminem wprowadzono obostrzenia sanitarne, które dopiero teraz stopniowo są znoszone. Prezydent Białegostoku zresztą jeszcze w marcu informował, że najwcześniej miejskimi rowerami prawdopodobnie pojedziemy dopiero w okolicach czerwca. Teraz jednak i ten termin nie jest jeszcze przesądzony. W zasadzie to nie można wskazać żadnej daty uruchomienia sieci BiKeR.
- Takiej daty dokładnej jeszcze w tej chwili podać nie mogę, ona jest uzależniona od decyzji rządu, kiedy rowery miejskie zostaną uruchomione. I wtedy firma będzie przygotowywała się do ich montażu. Bo nie ma sensu, żeby rowery stały, kiedy nie znamy takiej daty. Ona powinna być podana z wyprzedzeniem, żebyśmy mogli powiadomić firmę i żeby do takiego montażu dochodziło – powiedział tuż przed długim weekendem Tadeusz Truskolaski.
Prezydent wyjaśnił również, że jeśli firma przygotuje rowery do jazdy, ale nie będzie można z nich korzystać, z budżetu miasta trzeba będzie wygospodarować pieniądze dla operatora BiKeRa – za gotowość i usługę. Co jest w tym przypadku wydatkiem zbędnym, jeśli z usługi, za którą się płaci, korzystać nie można.
Władze Białegostoku przekonują, że potrzebują przynajmniej kilka dni na porozumienie się z operatorem, zanim będzie można uruchomić usługę miejskiej wypożyczalni rowerów. Te kilka dni powinno wystarczyć też, aby operator przygotował rowery do jazdy i wypożyczeń. Jak poinformował prezydent Białegostoku, przed 1 czerwca na pewno nie będzie możliwości korzystania z BiKeRów, ale o dokładnym terminie wciąż nie można jeszcze mówić.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie