W trakcie trwających urlopów i wyjazdów, pamiętajmy o sprawdzaniu paragonów, które otrzymujemy m.in. w sklepach, kawiarniach czy restauracjach, może okazać się bowiem, że z paragonami mają one niewiele wspólnego.
Pod hasłem "Nie daj się oszukać – sprawdź paragon" w całym kraju prowadzona jest kolejna odsłona ogólnopolskiej kampanii informacyjnej, uświadamiającej społeczeństwu znaczenie paragonów.
- Poprzez tegoroczne działania edukacyjne chcemy zwrócić uwagę nie tylko na problem niewydawania paragonów, ale również na wydawanie paragonów niefiskalnych - mówi Radosław Hancewicz, rzecznik Izby Skarbowej w Białymstoku. I tłumaczy, że paragon niefiskalny jest dokumentem wystawianym przed fiskalizacją kasy i nie powinien być przekazany kupującemu jako dowód zakupu, jeżeli sprzedawca jest zobowiązany do ewidencjonowania obrotów na kasach rejestrujących. Przykładem branży, w której zjawisko paragonów niefiskalnych jest szczególnie zauważalne, jest gastronomia. Jako paragon funkcjonuje tu często tzw. rachunek lub paragon kelnerski.
- W przypadku niewydania paragonu, jak również wydania paragonu niefiskalnego, wartość podatku i tak z reguły jest pobierana od konsumenta. To konsument ostatecznie płaci podatek w cenie towaru lub usługi, jednak najczęściej nie trafia on do budżetu państwa, lecz do „kieszeni" nieuczciwego sprzedawcy. Paragon fiskalny jest dowodem uczciwie prowadzonej działalności - podkreśla Hancewicz.
Izba przypomina, że biorąc paragon należy zwrócić szczególną uwagę, czy zawiera on charakterystyczne elementy, takie jak:
- centralnie umieszczony napis paragon fiskalny;
- NIP wystawcy, jego nazwę i adres;
- nazwę towaru lub świadczonej usługi;
- cenę;
- numer unikatowy kasy.
Komentarze opinie