
Nielegalny migrant przebywa obecnie w szpitalu w Hajnówce. Wcześniej został postrzelony w plecy przez polskiego żołnierza na granicy polsko – białoruskiej. Prawdopodobnie w tej sprawie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Jednak śledczy wojskowi będą to musieli wyjaśnić szczegółowo.
W minioną sobotę zostało znalezione ciało mężczyzny w ścisłym rezerwacie Puszczy Białowieskiej. Prawdopodobnie jest to nielegalny migrant, który wcześniej przedostał się z Białorusi do Polski wbrew przepisom. W związku z tym zdarzeniem wszczęte zostało dochodzenie i śledczy z prokuratury będą musieli ustalić dokładne przyczyny i okoliczności śmierci mężczyzny. Ciało znaleźli przyrodnicy, a chwilę później w miejscu znalezienia zwłok zjawili się aktywiści oraz policjanci.
To nie były wszystkie zdarzenia tego dnia. Inny mężczyzna, jak się okazało później, nielegalny migrant, musiał mieć udzieloną pomoc w związku z raną postrzałową. Został trafiony z broni palnej w plecy i finalnie został przewieziony do szpitala w Hajnówce. Mężczyzna przeżył i aktualnie jest hospitalizowany. Dziś wiadomo, że kula, która utkwiła w plecach mężczyzny, pochodziła z broni należącej do żołnierza pełniącego służbę na granicy polsko – białoruskiej.
Sprawą w związku z tym zajmują się wojskowi z Żandarmerii Wojskowej. I jak na razie przekazano mediom, najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku. Na to przynajmniej wskazują pierwsze ustalenia. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał Polskiemu Radiu Białystok, że aktualnie jest prowadzone postępowanie, które ma wyjaśnić, czy do postrzału faktycznie doszło w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy jednak nie.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do postrzelenia nielegalnego migranta przez żołnierza Wojska Polskiego. Ranny mężczyzna przeżył. Na miejscu została mu udzielona pomoc medyczna. Obecnie jest hospitalizowany. Poczynione w tej sprawie ustalenia na tym etapie wskazują, że do zdarzenia doszło na skutek nieszczęśliwego wypadku, w chwili potknięcia się przez tego żołnierza. Postępowanie jest prowadzone w kierunku czynu z artykułu 354 kodeksu karnego czyli nieostrożnego obchodzenia się z bronią wojskową i nieumyślnego spowodowania naruszenia narządu ciała – przekazał Polskiemu Radiu Białystok rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna.
Dziś dokumenty i dowody zabezpieczone przez Żandarmerię Wojskową mają trafić do prokuratury. Wszystkie okoliczności tego zdarzenia wyjaśnić ma wydział wojskowy Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ. W tej chwili nie ma informacji o tym, że postrzelonemu nielegalnemu migrantowi grozi utrata życia.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie