Andrzej Nowakowski odwołany przed kilkoma miesiącami ze stanowiska Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków wrócił na… swoje dawne stanowisko. Z zabytkami za to pożegnał się Piotr Firsowicz. Kolejne zmiany personalne zaszły również w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Piotr Firsowicz długo nie nacieszył się stanowiskiem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Urzędował przez zaledwie 9 miesięcy i zdążył dla ochrony naszego dziedzictwa wykreślić z ewidencji zabytkową szkołę żydowską przy Lipowej 41, a także nie podejmować żadnych czynności w związku z wyburzeniem innej starej kamienicy z ulicy Jurowieckiej 10. Wcześniej Piotr Firsowicz był dyrektorem Departamentu Urbanistyki w Urzędzie Miejskim w Białymstoku, do którego być może wróci. Wciąż jest wakat na jego stanowisku, ponieważ jego następczyni – Agnieszka Rzosińska – pełni wyłącznie obowiązki szefowej. Formalnie umocowanego dyrektora tego departamentu zatem nie ma.
Natomiast ci, którzy cieszyli się po odwołaniu poprzednika Piotra Firsowicza teraz będą musieli jakoś pogodzić się z myślą, że wrócił. Od wczoraj Andrzej Nowakowski organizuje swój nowy – stary gabinet w biurze Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zapewne szybko zajmie się pracą na pełnych obrotach. Nudy raczej nie będzie w związku z ochroną zabytków i to w samym tylko Białymstoku. Być może konserwator Nowakowski zechce przeanalizować decyzję swojego poprzednika odnośnie wykreślenia z ewidencji zabytków obiektu z Lipowej 41, który nabył jeden z białostockich deweloperów. Wkrótce zapytamy o te sprawy nowego – starego konserwatora zabytków.
To nie wszystkie zmiany w ważnych urzędach. Wczoraj z pracą i pracownikami pożegnał się również Lech Magrel, Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Stanowisko to piastował od 8 lat. Jeszcze nie wiadomo, kto go zastąpi. Aktualnie placówką zarządza jego zastępczyni, Regionalny Konserwator Przyrody w Białymstoku Beata Bezubik.
„Miałem zaszczyt być pierwszym dyrektorem tej instytucji na Podlasiu i tworzyć ją od podstaw w 2008 r. wraz ze wspaniałymi ludźmi – pracownikami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku. Jestem przekonany, że udało nam się stworzyć instytucję doskonale realizującą swoje zadania w województwie, na terenie tak różnorodnym i bogatym przyrodniczo” – napisał na pożegnanie Lech Magrel.
Z tą realizacją zadań bywało jednak różnie. Dość wspomnieć raczej kontrowersyjną zgodę na modernizację Lasu Zwierzynieckiego i terenu rezerwatu lub innych decyzji przy inwestycjach drogowych, które dość mocno zmieniły krajobraz przyrodniczy nie tylko Białegostoku, ale i wielu innych miejsc naszego województwa. Zapewne niebawem pojawią się jeszcze w innych instytucjach nowi szefowie lub szefowe. Będziemy o tym informować na bieżąco.
Komentarze opinie