Reklama

O ustawie o elektromobilności radny chyba dopiero się dowiedział

Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych funkcjonuje od ponad roku. I większość instytucji oraz urzędów, których ta ustawa dotyczy, zdążyło już dawno się zapoznać z jej zapisami, a nawet wdrożyć je w życie w zakresie będącym w kompetencjach poszczególnych instytucji lub urzędów. Natomiast w Białymstoku wiedza o tej ustawie dopiero dotarła do Przewodniczącego Rady Miasta.

Jeszcze w lutym tego roku informowaliśmy na naszych łamach, że Przewodniczący Rady Miasta zwrócił się z interpelacją do prezydenta Białegostoku „o wprowadzenie zmian w uchwale w sprawie ustalenia na terenie Miasta Białegostoku strefy płatnego parkowania polegających na zniesieniu opłat za parkowanie samochodów z napędem elektrycznym lub hybrydowym”. Pomijając już fakt, że Rada Miasta, a przede wszystkim jej Przewodniczący sam może przygotowywać projekty uchwał, bo ma nawet do pomocy w tym celu urzędników zatrudnionych w Biurze Rady Miasta, to nas zaciekawiło coś jeszcze.

Ustawa z dnia 11 stycznia 2018 r., o elektromobilności i paliwach alternatywnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 318 ze zm.) wprowadziła istotne zmiany między innymi w ustawie o drogach publicznych. Zapisy wskazanej ustawy wprowadziły między innymi zwolnienie z opłat za postój w strefie parkowania dla pojazdów elektrycznych, przy czym ustawa wprowadza cztery definicje pojazdów zero- i niskoemisyjnych wyraźnie różnicując wsparcie dla podanych grup pojazdów niskoemisyjnych” – to odpowiedź jakiej udzielił w imieniu prezydenta Białegostoku, Sekretarz Miasta – Krzysztof Karpieszuk na interpelację radnego Łukasza Prokoryma, Przewodniczącego Rady Miasta.

Być może w tej sytuacji i w tej interpelacji nie było nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ustawa weszła w życie zanim jeszcze Łukasz Prokorym został radnym i Przewodniczącym Rady Miasta. Było więc sporo czasu, aby się z tymi zapisami zapoznał. Co jeszcze dziwniejsze, sam Prokorym jest prawnikiem, a dokładniej radcą prawnym, który na bieżąco powinien być zaznajomiony z przepisami prawa. Ponadto sprawdzenie, choćby na Google, informacji odnośnie zniesienia opłat dla pojazdów elektrycznych w płatnej strefie parkowania w całym kraju na mocy ustawy obowiązującej od ponad roku, zajmuje około jednej minuty.

To, co wygląda jeszcze gorzej to to, że Przewodniczący Rady Miasta, na dodatek radca prawny z zawodu, nie orientuje się w przepisach dotyczących nawet zagadnień, które są w kompetencji Rady Miasta. Skoro prosił prezydenta Białegostoku o przygotowanie projektu uchwały, co jest w podstawowych kompetencjach Rady Miasta, jako organu stanowiącego, to być może nie wie, że Prezydent Białegostoku jest bowiem tylko organem wykonawczym. A to już może wskazywać, że radni z jego klubu radnych, nie mają własnych inicjatyw, jeśli chcą, aby to prezydent przygotował taki projekt uchwały, który sam bez problemu wykona. Choć w tym akurat przypadku sprawy z bezpłatnym parkowaniem elektrycznych pojazdów uregulowano w ustawie, do której władze samorządowe muszą się dostosować i żadnych uchwał przygotowywać, ani tym bardziej podejmować nie trzeba.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-05 08:34:41

    Jego żona również jest prawniczną, chociaż nie wiem czy bardziej kompetentną ...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-03-05 13:20:48

    nie macie sie czego czepiac, grunt ze facet chce cos robic i zmieniac na lepsze! nie kazdy musi znac wszystkie ustawy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-05 23:53:17

    Ja sobie cenię zarówno panią mecenas i pana Łukasza, oboje są świetnymi prawnikami. Każdy może popełnić błąd. Z pewnością ta sytuacja to robienie niepotrzebnego szumu i szukania afer.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do