Reklama

Obrażanie, wyzwiska, przemoc. Z tym do czynienia praktycznie codziennie mają żołnierze i funkcjonariusze na granicy polsko – białoruskiej

Kiedy sztucznie wywołany przez Białoruś kryzys migracyjny zaczął się nieco ponad rok temu, o sytuacjach, jakie zaczęły mieć miejsce już kilka miesięcy później, mało kto mógł w ogóle myśleć. Bo nie do pomyślenia było atakowanie słowne lub fizyczne polskich strażników granicznych, policjantów i żołnierzy przez osoby, które rzekomo tylko poszukują pomocy.

Polskie służby na granicy polsko – białoruskiej od ponad roku zdają bardzo trudny egzamin. Zarówno z tego jak wykonują swoje obowiązki i z tego, jakimi są ludźmi. Bo każdego dnia i nocy narażeni są na różnego rodzaju niebezpieczeństwa i prowokacje i to zarówno ze strony białoruskiej, nielegalnych migrantów, ale przecież także i głosów płynących z Polski. Dość wspomnieć, że strażnicy graniczni czy żołnierze byli wyzywani w Polsce, przez polskich obywateli i część mediów obraźliwymi epitetami i tylko za to, że wykonywali swoje obowiązki.

Takie głosy wpisują się w to, co od samego początku zaplanowała propaganda rosyjska i białoruska. Miało nie być zaufania do służb granicznych, powszechna krytyka i zła ocena. Tylko po to, aby do Polski wpuszczane były wszystkie osoby, które zapłaciły przemytnikom za możliwość przedostania się na zachód Europy. Z tym, że granica Europy znajduje się pomiędzy Polską a Białorusią, a polskie służby są tam po to, aby nikt niepożądany do tej Europy nie wchodził czy nie wjeżdżał.

W końcu też polskie służby zaczęły być obrażane i wyzywane przez samych nielegalnych migrantów. To już jest w zasadzie codzienność na granicy polsko – białoruskiej. Regularnie są wyzywani, opluwani i niestety też atakowani fizycznie. Nielegalni migranci rzucają w strażników granicznych, żołnierzy i policjantów, kamieniami, pniami drzew, petardami hukowymi, kijami oraz wszystkim, co znajduje się pod ręką. Tak też było minionej nocy i dziś rano.

W dn. 14.05 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 8 cudzoziemców. Dziś - 16 osób. Cudzoziemcy przerzucali kładki przez concertinę na odcinkach #PSGDubiczeCerkiewne i #PSGCzeremcha. Służby białoruskie rzucały kamieniami, miały miejsce prowokacje słowne – obrażanie Polski i służb polskich” – przekazała Straż Graniczna w komunikacie na Twitterze.

Pełnienie służby w takich warunkach jest niezmiernie trudne, bo część z takich zachowań ma na celu sprowokowanie do agresji polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Przez ponad rok wszelkie próby w tym zakresie nie powiodły się. Nie zmienia to faktu, że wszelkie tego rodzaju sytuacje odciskają piętno w psychice ludzi, którzy choć przeszkoleni, to wciąż pozostają przecież ludźmi.

Warto jednak mieć z tyłu głowy przede wszystkim jedną rzecz. Nielegalni migranci, którzy usiłują dostać się do Polski z pomocą białoruskich służb lub na własną rękę, nie są uchodźcami potrzebującymi pomocy. Gdyby w rzeczywistości takiej pomocy potrzebowali, nie obrażaliby państwa polskiego, którego przedstawicielami są na granicy polscy mundurowi.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do