
Wojska Federacji Rosyjskiej nadal próbują przejąć kontrolę nad całym miastem Bachmut, ale Siły Obronne Ukrainy kontynuują kontratak wobec wroga, pokonując go w niektórych obszarach 200 metrów dziennie. W minioną niedzielę mówił o tym rzecznik Wschodniej Grupy Wojsk Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Czerewaty na antenie programu Jedyni Nowyj.
- Bachmut pozostaje priorytetowym celem okupanta, który próbuje przejąć kontrolę nad całym miastem. Nasze jednostki utrzymują obronę kilku budynków i szeregu fortyfikacji w południowo-zachodniej części miasta. Także w ciągu tygodnia, kiedy nadarzyła się okazja, gdzie nie było wielkiego ryzyka strat, nasze oddziały posuwały się naprzód, kontratakując wroga. W szczególności w ciągu tego dnia w niektórych obszarach w okolicy przekroczono 200 metrów – powiedział rzecznik Wschodniej Grupy Wojsk Sił Zbrojnych Ukrainy.
Odpowiadając na pytanie o groźbę okrążenia okupantów w Bachmucie, Czerewaty zauważył, że wróg musi to zagrożenie stale odczuwać.
- Niezależnie od tego, czy otoczymy ich teraz, czy trochę później, tak czy inaczej to się stanie. Ta grupa zostanie zmiażdżona do końca. W rzeczywistości nieodwracalne straty zostały już zadane grupie terrorystycznej „Wagner”, bez względu na to, jak bardzo się przechwalają – zauważył rzecznik.
Według Czerewatego nieprzyjaciel poniósł poważne straty pod Bachmutem. A do tego wojska ukraińskie ciąż bronią się w Bachmucie.
- Mimo, że nie mamy tam przewagi liczebnej, a tym bardziej w pociskach artyleryjskich, dzięki naszemu wyszkoleniu i większej bystrości wojskowej staramy się odepchnąć wroga… Gdzie zostaną zadane główne ciosy – niech myślą i martwią się. Niewiele osób w naszym kraju o tym wie, a jak pokazała operacja w Charkowie, bardzo dobrze jest, gdy wróg nie wie, gdzie zostanie zadany główny cios – zaznaczył Serhij Czerewaty.
Zapewnił też, że ukraińskie dowództwo bardzo dobrze widzi, jak i gdzie wróg gromadzi swoje siły, i na każdą akcję wroga przygotowanych jest kilka rozwiązań.
Komentując sytuację bezpośrednio w mieście Bachmut, zauważył: „Wróg przede wszystkim stara się wybić nasze siły z Bachmutu, potrzebują tego pyrrusowego zwycięstwa”. Ponieważ w rzeczywistości rosyjscy żołnierze stali się pośmiewiskiem dla całego świata. W końcu przez 9,5 miesiąca, jeśli nazywasz siebie drugą armią świata, przyciągnąłeś tam organizację przestępczą „Wagner”, która była reklamowana całemu światu jako niezwyciężona i nic nie możesz zrobić. Tym bardziej, że widząc, że się do czegoś przygotowujemy, desperacko potrzebują pokazać, że mamy już jakieś osiągnięcie, trofeum.
Według rzecznika Wschodniej Grupy Wojsk Sił Zbrojnych Ukrainy na kierunku Bachmut przeciwnik od kilku tygodni odczuwa niedobór „żołnierzy Wagnera”, dlatego rosyjskie dowództwo przenosi kolejne jednostki regularnych wojsk.
- Są wzmacniani przez jednostki strzelców, jednostki powietrznodesantowe, a także widzimy, że istnieją inne prywatne kampanie wojskowe typu weteranów”. Brakuje im wykwalifikowanej kadry – powiedział.
Jednocześnie Czerewaty zauważył, że przeciwnikowi nie brakuje pocisków, w przeciwieństwie do niedoboru personelu. Odpowiadając na pytanie, czy rasiści rzeczywiście odczuwają brak pocisków, Czerewaty powiedział:
- To nieprawda. Tylko tego dnia trafili w nasze pozycje 411 razy na kierunku Bachmut i 576 razy na kierunku Łymań – Kupiańsk, używając ponad 30 000 pocisków – powiedział rzecznik.
Jak donosi agencja Ukrinform, dowódca Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy generał pułkownik Ołeksandr Syrski poinformował w minioną niedzielę, że ukraińscy żołnierze nacierają na flanki na przedmieściach Bachmutu i faktycznie zbliżają się do zdobycia miasta w taktycznym okrążeniu.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie