
Zasponsoruję baner o treści jak w tytule, jeśli Urząd Miejski zgodzi się na wywieszenie go na biurowcu przy ulicy Słonimskiej. Będzie to dobry opis sposobu zawłaszczania pieniędzy z Budżetu Obywatelskiego przez bałamutną bandę, która rządzi Białymstokiem. Mam niedosyt kulturalnych słów, żeby opisać rozgrywającą się akcję.
Jakiś czas temu, już w czasie paniki epidemicznej i rosnącego kryzysu i lamentów nad stanem finansów, pan Truskolaski wprowadził pod głosowanie rady miasta pomysł budowy pomnika Władysława Bartoszewskiego z miejskich pieniędzy (1. niegospodarność). W głosowaniu poparła uchwałę większość z Koalicji Obywatelskiej (2. rada miasta nie wiadomo do czego służy. Większość bezkrytycznie głosuje wszystko co przedłoży szef, zwłaszcza jeśli przeciwna jest opozycja). Sama postać Bartoszewskiego jest nieprzychylnie odbierana przez frakcję konserwatywną (3. jątrzenie podziałów. Brak szacunku do zdania innych radnych oraz ich wyborców).
W trakcie debaty padły argumenty, że to tak może niefajnie wykorzystywać pieniądze publiczne na fanaberie, kiedy nie ma na przykład na sport czy kulturę. Wobec tego ustnie prezydent zapowiedział, że w takim razie finansowanie odbędzie się z Budżetu Obywatelskiego (4. skok na pieniądze, które mają być przeznaczone na potrzeby mieszkańców, a nie prezydenta). W uzasadnieniu uchwały widniało, że koszty pokryje budżet miasta. Więc pan Truskolaski zrobił takie językowe czary-mary, że to niby nie budżet miasta zapłaci, ale Budżet Obywatelski. Faktycznie jest to ten sam budżet, tylko inna rubryka (5. władze mogą sobie gadać co im się żywnie podoba, kłamać i mącić. Są bezkarni).
Problem w tym, że do Budżetu Obywatelskiego ktoś musi zgłosić stosowny projekt. Niewielki problem. Właśnie bowiem mamy kolejną scenę w ułożonym przez pana magnata Truskolaskiego scenariuszu. Wyobraźcie sobie, że ktoś w tym roku złożył projekt budowy pomnika Władysława Bartoszewskiego do Budżetu Obywatelskiego! (6. realizacja osobistych celów Tadeusza Truskolaskiego z wykorzystaniem radnych, działaczy partyjnych i sympatyków politycznych).
Wazeliniarstwo, koterie, samowola, chamstwo, bezczelność – tak wygląda Białystok w kręgach władzy. No i absolutna bezkarność. (7. jeśli działacze wezmą się za zbieranie głosów za pomnikiem, ten wygra głosowanie i będzie zrobiony. My, szaraki, nie mamy wpływu na to co zrobią politycy.)
(8. wszystko na szkodę miasta, ale za to skutecznie. „Nie będzie nam tu nikt mówił co mamy robić, kiedy mamy władzę.”)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dla kogo pan minister Władysław Bartoszewski jest kontrowersyjną postacią? Dla normalnych konserwatystów na pewno nie
Opisał Pan mechanizm sprawowania władzy widoczny również w wymiarze krajowym. Boli bardziej, jeśli się na aktualnie sprawujących władzę nie głosowało. A skoro wygrali swego czasu wybory, to posiadają mandat do sprawowania władzy. Proste. Uwzględnianie obecności, czy zdania opozycji ? - marzenie ściętej głowy. I to również widoczne w wymiarze krajowym... Smutnym jest obopólny brak zrozumienia.
PS. Profesor Bartoszewski był przyzwoitym człowiekiem.